Nigel Farage, lider prowadzącej w sondażach prawicowej partii Reform UK, powiedział w piątek w rozmowie z Bloombergiem, że Wielka Brytania powinna zestrzeliwać rosyjskie samoloty, jeśli te naruszą przestrzeń powietrzną NATO. Polityk poparł też przekazanie Ukrainie zamrożonych rosyjskich aktywów.
Farage’owi często zarzuca się nadmierne zrozumienie dla rosyjskiego punktu widzenia. Ciągnie się to od udzielonego w 2014 r. wywiadu, w którym powiedział, że podziwia Władimira Putina „jako operatora politycznego, ale nie jako człowieka”, oraz że rozszerzanie NATO na wschód przyczyniło się do rosyjskiej agresji wobec Ukrainy.
Tę ostatnią opinię podtrzymał w rozmowie z Bloombergiem, ale zarazem przekonywał, że określanie go jako miękkiego wobec Putina jest nonsensem, a rosyjskiego przywódcę nazwał „bardzo złym gościem”. – Jest jasne, że Putin nie jest racjonalnym człowiekiem. Naprawdę miałem nadzieję, że (Donald) Trump zmusi Putina do posłuszeństwa, że uda się osiągnąć jakiś kompromis, tak jak niedawno osiągnięto go w sprawie Gazy i Izraela. Najwyraźniej tak się nie stanie. Podejrzewam, że w ciągu najbliższych miesięcy Amerykanie zaczną dostarczać pociski Tomahawk do Kijowa. Myślę, że Trump czuje, iż Putin robi z niego głupka – mówił Farage.
Zapytany, czy poparłby zobowiązanie brytyjskiego premiera Keira Starmera do wysłania żołnierzy na Ukrainę w przypadku zawarcia rozejmu z Rosją, odparł, że byłby w tej kwestii ostrożny i nie chciałby tam żołnierzy w brytyjskich mundurach, ale poparłby ich obecność w ramach ONZ-owskiej misji pokojowej.
Farage powiedział także, że gdyby został premierem, poparłby przekazanie Ukrainie zamrożonych rosyjskich aktywów, a zapytany, co zrobiłby, gdyby rosyjskie samoloty wkroczyły w przestrzeń powietrzną NATO, odparł: „Trzeba je zestrzelić”.
Kierowana przez Farage’a partia Reform UK od pół roku cieszy się największym poparciem we wszystkich sondażach w Wielkiej Brytanii. Według tych z początku października obecnie głosowałoby na nią ok. 33 proc. Brytyjczyków, podczas gdy na rządzącą Partię Pracy – ok. 20 proc. Takie wyniki najprawdopodobniej dałyby ugrupowaniu Farage’a bezwzględną większość z Izbie Gmin, a jemu samemu – stanowisko premiera.