Strona głównaWiadomościPolskaCo za ckliwa historia! Deportowana z Polski Ukrainka skarży się, że teraz...

Co za ckliwa historia! Deportowana z Polski Ukrainka skarży się, że teraz spadają na nią bomby

-

- Reklama -

Pełnoletność to nie tylko przywileje, ale przede odpowiedzialność za własne decyzje. Przekonała się o tym 18-letnia Ukrainka Angelina Szemet. Po rozróbach na Stadionie Narodowym w Warszawie została deportowana. Teraz żali się na łamach mediów, że żyje w strachu i spadają na nią bomby.

W sierpniu doszło do bijatyki z ochroną podczas występu Maksa Korża. Angelina była wśród innych osób, które za nic mieli obowiązujące zasady. Rozrabiała, przeskoczyła przez barierki z trybun na płytę stadiony.

- Reklama -XVII Konferencja Prawicy Wolnościowej

Konsekwencje były surowe. 2000 złotych mandatu i decyzja o deportacji z Polski. Otrzymała pięcioletni zakaz wjazdu do całej strefy Schengen.

Dla młodej Ukrainki oznaczało to przymusowy powrót do Dniepra – miasta, które regularnie staje się celem rosyjskich ataków rakietowych. Dziewczyna, która w Polsce znalazła azyl, teraz żyje w strachu. A swoją historię opowiedziała na łamach „Gazety Wyborczej”.

- Prośba o wsparcie -

Bez cenzury. Bez kompromisów. Dzięki Tobie i z Tobą!

Bezkompromisowo przedstawiamy prawdę o Polsce i Świecie bez względu na działania aktualnej cenzury. Nie chodzimy na kompromisy. Utrzymujemy się z reklam i Twojego wsparcia. Jeśli chcesz wolnych mediów – WESPRZYJ NAS!

„Pocisk przeleciał tuż nad naszym domem, myślałam, że uderzy w nas – aż drżały okna” – żali się. Po jednym z nalotów jej dzielnica została odcięta od prądu i ogrzewania.

„Rosjanie ogłosili, że idą na Dniepr, a ja nie mam dokąd uciec” – dodaje. Mówi, że teraz pracuje w zakładzie mięsnym i zarabia 118 hrywien na godzinę (ok 11 zł). Twierdzi też, że ceny na Ukrainie w wielu przypadkach są wyższe niż w Polsce i ciężko za takie pieniądze przeżyć.

CZYTAJ TAKŻE: Ukraińcy rozrabiają w Warszawie. Wielki chaos i symbole zbrodniarzy na Stadionie Narodowym [VIDEO]

Na kogo oddasz głos w najbliższych wyborach parlamentarnych?

Zobacz wyniki

Loading ... Loading ...

Jej historia wywołała w internecie prawdziwą burzę, a większość komentujących nie zostawiła na dziewczynie suchej nitki. W sieci dominowały głosy podkreślające, że Angelina sama jest sobie winna i musi ponieść konsekwencje swojego „wolnego wyboru”. Internauci bez ogródek pisali, że jej zachowanie było niedopuszczalne. „Trzeba było się zachowywać jak cywilizowany człowiek, a nie jak dzicz” – czytamy w jednym z komentarzy. Wielu podkreślało, że gościnność ma swoje granice: „Jesteś w gościach, łamiesz prawo i zasady obowiązujące u gospodarza – zostajesz wyrzucona”.

Pojawiły się opinie, że jej przypadek, choć przykry, powinien być „przykładem dla innych gości, którzy nie szanują zasad kraju, który udzielił im schronienia”. Nie brakowało też głosów wyrażających całkowity brak współczucia. „Serio: guzik mnie obchodzi jej sytuacja. Mogła się porządnie zachowywać u nas, to by jej nie deportowano. Pełnoletniość to nie tylko prawa, ale i odpowiedzialność za swoje czyny” – podsumował jeden z użytkowników.

W dyskusji wielokrotnie powracał argument, że każda decyzja ma swoje skutki: „Chciała rumakować, to porumakowała”.

Najnowsze