Strona głównaWiadomościPolitykaUkraina znowu kłamie o ludobójstwie na Wołyniu i zapowiada odwet na Polsce

Ukraina znowu kłamie o ludobójstwie na Wołyniu i zapowiada odwet na Polsce

-

- Reklama -

„W Ukrainie z niepokojem przyjęto próby ustawowego potępienia UPA i OUN (b); wywołają one negatywne reakcje i mogą spotkać się z odpowiedzią na temat pamięci Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich” – oświadczyła grupa Ukraińców nazywanych „historykami” [cytat dosłowny za PAP – red. nczas]. Ukraińcy relatywizują ponownie zbrodnie Ukraińców na Polakach i oskarżają bezpodstawnie o podobne działania Polskę, jakoby ta miała mordować Ukraińców. Prezydencki projekt nowelizacji w tej sprawie trafił do Sejmu.

Proponowana zmiana w ustawie o Instytucie Pamięci Narodowej oraz w Kodeksie karnym polega na „doprecyzowaniu przepisów określających pojęcie zbrodni dokonanych przez członków i współpracowników Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów frakcji Stepana Bandery i Ukraińskiej Armii Powstańczej oraz innych ukraińskich formacji kolaborujących z Trzecią Rzeszą Niemiecką”, w celu przeciwdziałania rozpowszechnianiu fałszywych twierdzeń w tym zakresie.

– Publiczne zaprzeczanie zbrodniom dokonanym przez ukraińskich nacjonalistów powinno być penalizowane – powiedział PAP rzecznik prezydenta Leśkiewicz.

Należy zaznaczyć, że choć propozycja jest krokiem naprzód w kwestii prawdy historycznej, nadal jest politycznie poprawna. Choć rozkazy ludobójstwa poszły od dowódców, nie były one wykonywane tylko czy w zdecydowanej większości przez OUN i UPA. Aktywny udział w zbrodniach z wielką ochotą mieli tzw. zwykli Ukraińcy, którzy nie byli zrzeszeni w tych organizacjach.

- Prośba o wsparcie -

Bez cenzury. Bez kompromisów. Dzięki Tobie i z Tobą!

Bezkompromisowo przedstawiamy prawdę o Polsce i Świecie bez względu na działania aktualnej cenzury. Nie chodzimy na kompromisy. Utrzymujemy się z reklam i Twojego wsparcia. Jeśli chcesz wolnych mediów – WESPRZYJ NAS!

List otwarty w tej sprawie został opublikowany w środę na stronie Instytutu Pamięci Narodowej Ukrainy oraz na profilu ambasady Ukrainy w Polsce na Facebooku.

„W Ukrainie z niepokojem przyjęto inicjatywę niektórych sił politycznych dotyczącą wprowadzenia zmian do obowiązujących aktów prawnych Polski, mających na celu ustawowe potępienie UPA i OUN(b). Przy tym inicjatorzy tych zmian jednostronnie obarczają Ukraińców winą za wszystkie wydarzenia związane z Tragedią Wołyńską” – napisano w oświadczeniu.

„Przyjęcie wspomnianego projektu przez stronę polską z pewnością wywoła negatywną reakcję w Ukrainie. Zgodnie z dotychczasową praktyką strona ukraińska będzie również zmuszona podjąć działania w odpowiedzi i przyjąć na szczeblu ustawowym odpowiednie akty dotyczące oceny działań niektórych oddziałów Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich, które, jak wiadomo, dopuszczały się zbrodni wobec ludności cywilnej ukraińskiej w okresie II wojny światowej i w pierwszych latach powojennych” – oświadczyli Ukraińcy.

Autorzy listu zaapelowali o unikanie upolityczniania „naszego wspólnego dziedzictwa historycznego z Polską, zwłaszcza tych tragicznych kart historii, które doprowadziły do masowych ofiar po obu stronach”. To jest wybitnie bezczelne określenie, ponieważ nie były to „tragiczne karty historii”, lecz brutalne morderstwa na skalę setek tysięcy dokonane przez jedną stronę – ukraińską.

Dalej Ukraińcy przekonywali, że próby skonfliktowania Ukrainy z Polską nasiliły się po napaści Rosji na Ukrainę.

„Obecnie akcent stawiany jest na potępieniu działalności UPA i zakazaniu jej symboliki, która dziś kojarzy się z bohaterstwem ukraińskich żołnierzy, którzy ceną własnego życia bronią przed rosyjską nawałą i Ukrainę i, ogólnie, Europę” – twierdzili.

„Obecnie historycy podejmują wysiłki na rzecz stworzenia obiektywnego obrazu wszystkich okoliczności nie tylko zbrodni popełnionych wobec ludności ukraińskiej i polskiej na Wołyniu i w Galicji, ale także przyczyn, które doprowadziły do tak ostrego konfliktu. Do dziś brak również ostatecznych badań i wniosków dotyczących wpływu specjalnych oddziałów reżimów okupacyjnych ZSRR i nazistowskich Niemiec na wydarzenia, które doprowadziły do tego ukraińsko-polskiego starcia” – zaznaczono w oświadczeniu.

Tu znowu dokonano manipulacji. Ukraina bowiem na etapie szkolnej tresury swoich dzieci wmawia, że była jakaś „wojna polsko-ukraińska” w tamtym czasie. Ludobójstwo zaś – którego jednocześnie wedle Ukraińców nie było – było efektem tejże wojny i sugeruje się jakieś walki. Tymczasem Ukraińcy mordowali cywilów bez ostrzeżenia i najczęściej bez walki, ponieważ – jak zaznaczyliśmy wcześniej – w zbrodniach często uczestniczyli tzw. zwykli Ukraińcy, którzy byli od dekad, a czasem od pokoleń sąsiadami Polaków.

Podpisani pod nim Ukraińcy tytułowani „historykami” uznali m.in., że porównywanie „narodowowyzwoleńczej” i „antyimperialnej działalności” UPA i OUN (b) z praktykami ludobójczymi i reżimami nazistów i komunistów, „z którymi walczyli ukraińscy powstańcy”, jest „dość wątpliwe”.

„Z tego powodu strona ukraińska zaproponowała polskim kolegom wznowienie formatu profesjonalnych dyskusji w ramach Forum Historyków Ukrainy i Polski, którego działalność mogłaby sprzyjać bezstronnemu ustaleniu obiektywnego obrazu wydarzeń przeszłości” – przekonywali Ukraińcy.

„W warunkach trwającej agresji zbrojnej Rosji przeciwko Ukrainie i całej cywilizowanej społeczności międzynarodowej uważamy za niedopuszczalne działania, które będą osłabiać Ukrainę, a tym samym Polskę, co właśnie stanowi strategiczny cel rosyjskiego agresora, który od kilku stuleci robi wszystko, aby zniszczyć zarówno Ukraińców, jak i Polaków” – podkreślili.

Autorzy oświadczenia wyrazili jednocześnie wdzięczność państwu i narodowi polskiemu za pomoc, której udzielili Ukrainie podczas wojny z Rosją.

„Polska była jednym z pierwszych państw, które udzieliły Ukrainie wszelkiej możliwej pomocy wojskowej, a także schronienia milionom uchodźców z Ukrainy. Polska także dziś niezmiennie wspiera Ukrainę w naszej wspólnej walce przeciwko państwu terroryście, Rosji” – napisali Ukraińcy.

Pod dokumentem podpisali się m.in. obecny i były szef ukraińskiego IPN znani z zakłamywania historii, Ołeksandr Ałfiorow i Wołodymyr Wiatrowycz, Jarosław Hrycak z Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego, Bohdan Hud z Uniwersytetu Iwana Franki oraz kilkudziesięciu innych.

Prezydent RP Karol Nawrocki przekazał w poniedziałek do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej oraz Kodeksu karnego mające na celu zapobieganie propagowaniu ideologii ukraińskich nacjonalistów oraz zaprzeczanie zbrodni wołyńskiej.

– W uzasadnieniu wskazano, że zasadniczym celem zmiany w obowiązujących przepisach „jest przeciwdziałanie rozpowszechnianiu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej fałszywych twierdzeń dotyczących zbrodni popełnionych przez członków i współpracowników Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów frakcji Bandery i Ukraińskiej Armii Powstańczej oraz innych ukraińskich formacji kolaborujących z Trzecią Rzeszą Niemiecką, w szczególności zbrodni ludobójstwa dokonanego na Polakach na Wołyniu” – zaznaczył w rozmowie z PAP rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz.

– Tym samym publiczne zaprzeczanie zbrodniom dokonanym przez ukraińskich nacjonalistów powinno być penalizowane – dodał Leśkiewicz.

Podkreślił ponadto, że proponowane przez stronę prezydencką zmiany uwzględniają postanowienia wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 17 stycznia 2019 r.

– Proponowana zmiana Kodeksu karnego ma uniemożliwić publiczne propagowanie ideologii OUN i UPA, a także głoszenie kłamstw związanych z ludobójstwem dokonanym na Wołyniu oraz w innych regionach wschodnich II RP – dodał rzecznik prezydenta.

Najnowsze