Strona głównaMagazynNajwiększy przekręt w historii ludzkości. Szokujący raport o COVID-19

Największy przekręt w historii ludzkości. Szokujący raport o COVID-19

-

- Reklama -

Szokujący raport o plandemii COVID-19 wydany przez Najwyższą Izbę Kontroli ujawnia fakty o chaotycznych czasach „walki ze śmiercionośną zarazą”.

Już nawet mainstream przyznał „szurom” rację

Wydarzenia ostatniego tygodnia wstrząsnęły Polską i światem. Tragiczna śmierć zamordowanych: prawicowego aktywisty Charliego Kirka i Iryny Zarutskiej brutalnie zaatakowanej w komunikacji miejskiej w USA spowodowały burzę w sieci i wśród opinii publicznej. Polaków zaniepokoiło również pojawienie się dronów, które naruszyły Polską przestrzeń powietrzną. Bezsprzecznie i natychmiastowo uznając ten fakt za rosyjską prowokację, niepotrzebnie po raz kolejny podsycono nastroje wojenne i panikę wśród rodaków.

Jak zawsze tego typu głośne wydarzenia okazują się idealną okazją dla prowadzenia działań, często bardzo istotnych dla naszego kraju, które jednak wygodniej jest „przepchnąć” pod stołem. A o niewygodnych faktach najlepiej nie mówić zbyt głośno. Tak było również i tym razem, kiedy pojawił się najnowszy raport Najwyższej Izby Kontroli, w którym opublikowano szokujące dane o kosztach bezprawnej „walki z koronawirusem”. Ta kosztowała polskich podatników 271 mld zł, z czego aż 20 mld zł zostało wydanych niegospodarnie. Dane, na podstawie których zarządzano kryzysem, czyli ustanawiano obostrzenia, uznane zostały jako niewiarygodne ze względu na ich niekompletność. Decyzje podmiotów odpowiedzialnych za zdrowie obywateli były co prawda spójne z działaniami innych państw w odpowiedzi na pandemię.

Ale dziś już nawet mainstream zauważa, w jaki sposób siano masową panikę, nad wyraz nieproporcjonalnie podchodząc do skali zagrożenia, jaka rzeczywiście miała miejsce. Przede wszystkim liczba pozytywnych testów w kierunku wirusa SARS-CoV-2 i zgonów, które z góry utożsamiano jako „z powodu COVID”, nie są żadną racjonalną podstawą do wprowadzania zamordyzmu.

- Prośba o wsparcie -

Bez cenzury. Bez kompromisów. Dzięki Tobie i z Tobą!

Bezkompromisowo przedstawiamy prawdę o Polsce i Świecie bez względu na działania aktualnej cenzury. Nie chodzimy na kompromisy. Utrzymujemy się z reklam i Twojego wsparcia. Jeśli chcesz wolnych mediów – WESPRZYJ NAS!

Tymczasem były wykorzystywane jako przesłanka do notorycznego łamania podstawowych konstytucyjnych praw i wolności obywatelskich, pod pretekstem konieczności prewencji przed transmisją groźnego wirusa. Środki publiczne na ten absurdalny, bo nierzetelny w stosunku do poziomu zagrożenia cel zostały wydane lekką ręką, co ówczesnemu rządowi Mateusza Morawieckiego wytyka NIK, zarzucając „skrajną niegospodarność”. Przypomnimy, że stanowisko ministra zdrowia wówczas zajmował najpierw Łukasz Szumowski, a następnie Adam Niedzielski, przekornie nazywany przez wzburzoną opinię publiczną i prawicowych oponentów politycznych „ministrem choroby i nagłej śmierci”.

Przymusowe samobójstwo za nasze pieniądze

Podczas konferencji prasowej prezentującej informacje o wynikach kontroli Dyrektor Departamentu Zdrowia w NIK Marcin Stolarczyk oświadczył, iż NIK łącznie zakwestionowała wydanie ok. 10 mld zł na szczepienia. Kontroli podjęto proces zakupu szczepionek przez Ministerstwo Zdrowia, na który przeznaczono 13,4 mld zł, podczas którego Izba znalazła istotne błędy.

„Nierzetelne oszacowanie potrzeb” ma być przyczyną marnotrawstwa aż 8,4 mld zł. Były minister zdrowia nie podjął żadnych prób, które mogłyby wpłynąć na zmniejszenie zamówień na zakupione preparaty. Mógł również odstąpić od zakupu, z czego nie skorzystał, podpisując przy tym kontrakty w celu zamówień kolejnych dawek. Ponadto Główny Inspektorat Farmaceutyczny w żaden sposób nie monitorując obrotu szczepionkami, łamał prawo farmaceutyczne. Ale nie tylko koszt samych preparatów wpisuje się w ogromne straty finansowe. Albowiem cała propaganda proszczepienna kosztowała polskich podatników kolejne 115,6 mln zł. Stwierdzono również, że tzw. dodatki covidowe wypłacane masowo lekarzom i pielęgniarkom były przyczyną ogromnych strat finansowych w budżecie. Przyznawane bez weryfikacji niejednokrotnie przekraczały maksymalną kwotę 15 tys. zł, co przyczyniło się do strat bliskich 8,9 mld zł.

Ponadto koszt urządzeń medycznych, które nigdy nie zostały użyte: 11 tomografów komputerowych i 8 rezonansów magnetycznych wyniósł 420 mln zł. Ciekawi mnie również, co z nimi się stało. Czy komuś dziś służą i czy służą Polakom? O tym nikogo nie poinformowano. Raport krytycznie ocenia też działania ówczesnego pełnomocnika rządu ds. szczepień Michała Dworczyka, zarzucając mu niewywiązywanie się z nałożonych na niego obowiązków, uznając jego powołanie za nieuzasadnione.

Kolosalną kwotę 941 mln zł wydano na szpitale tymczasowe, których utworzono 22. NIK stwierdziła, że 14 z nich powstało niepotrzebnie, a 3 nie zostały nigdy uruchomione. Ich koszt wyniósł 612 mln zł. Do rozpatrzenia przez Trybunał Konstytucyjny poddano również specustawę covidową, która znosiła mechanizmy mające przeciwdziałać marnotrawieniu publicznych pieniędzy. Wniosku wciąż jeszcze nie rozpatrzono.

Kontrolerzy stwierdzili, że nie były potrzebne nowe przepisy, które miałyby umożliwiać walkę z chorobami zakaźnymi, ponieważ takie istniały już w polskim prawie. Powstanie specustawy covidowej nie było więc konieczne. „Wprowadzane środki często miały charakter chaotyczny, nieprzemyślany, a niekiedy również wątpliwy pod względem legalności” – mówiła Marlena Połetek-Fudala z NIK podczas konferencji prasowej „Epidemia COVID-19 – czas chaosu i nietrafionych decyzji. Wybrane zagadnienia w świetle ustaleń kontroli NIK”. Najwyższa Izba Kontroli zaproponowała konieczne zmiany systemowe i prawne, mające uniemożliwiać podobne działania w przyszłości.

Sugeruje się analizę dotyczącą stanu zdrowia Polaków, która uwzględniałaby poziom zaszczepienia, hospitalizacje i zgony. Przy tym warto mieć na uwadze, że Polska w czasach covidu znalazła się wśród liderów nadmiarowych zgonów, które miały miejsce w wyniku zaniedbań i nierzetelnych systemowych działań rządu. Niezależni działacze mówią o nawet 250 tys. nadmiarowych zgonach, jednak nawet oficjalny przekaz wskazuje już na 120 tys. nadmiarowych zgonów od 4 marca 2020 r. do dziś. W Europie jest to trzecie niepochlebne miejsce – przed Polską znalazła się na liście jedynie Bułgaria i Rumunia. NIK wskazuje, że należałoby stworzyć nowy, skuteczny system, który zapewniałby wymianę informacji między instytucjami ochrony zdrowia a instytucjami inspekcji sanitarnej. Ponadto rekomenduje przeciwdziałanie możliwościom ograniczania praw obywatelskich zgodnie z orzecznictwem sądowym, co miałoby umożliwić przygotowanie nowych przepisów i regulacji.

Oni powinni siedzieć!

Raport NIK dla polskich obywateli to jedynie podstawa do wyciągnięcia mądrych wniosków, a dla tych, którzy od dawna wskazywali na nierzetelność i absurd rządowych działań – jedynie potwierdzenie, że mieli rację. To właśnie niezależne media, działacze i zwykli obywatele, którzy nie dali się omamić masowej propagandzie strachu, jeszcze wczoraj utożsamiani byli z personifikacją „chodzącej zarazy”, masowo mierząc się z dyskryminacją w miejscach publicznych, w tym miejscach nauki czy pracy.

Po dziś dzień niektórzy nie potrafią przyznać im racji, a lekarze, którzy nie godzili się na przekupstwo, mierzą się z absurdalnymi procesami wymierzonymi przeciwko nim. Wspomniany raport niewątpliwie zwiększa świadomość społeczeństwa. Ale kto za to odpowie? Czy ówczesny rząd, w tym ministrów choroby i nagłej śmierci oraz polityków od prawa, do lewa ochoczo popierających ich mordercze decyzje, spotkają jakiekolwiek konsekwencje? Powiedzmy sobie to wprost: wszyscy odpowiedzialni za największy przekręt ludzkości ostatnich kilkudziesięciu lat powinni po prostu pójść siedzieć!

Tymczasem polski Sejm i opinia publiczna dziś mają ważniejsze sprawy i niezwykle szybko o tym wszystkim zapomnieli. Niektórzy z bardziej lub mniej hojnie opłaconej konieczności, inni ze wstydu ze względu na własną podatność na wpływy podczas masowego ogłupienia, jeszcze inni z powodu skupienia na kolejnej panice – tym razem podniecanej przez antypolskich podżegaczy wojennych.

Najwyższa pora otworzyć oczy i jako naród pamiętać, które media mówiły prawdę, będąc przy tym masowo uciszanymi za rzekomą „dezinformację”. Pamiętajmy o tych, którzy jako nieliczni działali w imię wolności, kiedy masowo łamano prawo i bawiono się życiem ludzkim. Często spotykały ich za to konsekwencje prawne i publiczny lincz. Powinniśmy mieć to przed oczami podczas każdych wyborów, podczas codziennych decyzji o własnym zdrowiu i podczas kolejnych prób zastraszania Polaków przez mainstream ze wszystkich stron. Covidopanika miała miejsce nie bez przyczyny i nie bez celu. Była skrupulatnie opracowanym działaniem testowym, przed kolejnymi próbami manipulacji. Proszę wszystkich czytelników o otwartym umyśle: wyciągnijcie wnioski z tamtych wydarzeń i nie dajcie się ogłupić!

Najnowsze