Kontrowersyjny jezuita znany z otwartego wspierania środowisk LGBT James Martin pochwalił Leona XIV. Chodzi o słowa o tym, że „postawy” w Kościele muszą się zmienić, by potem zmienić oficjalnie doktrynę Kościoła.
O. James Martin SJ pochwalił wypowiedź Leona XIV na temat homoseksualizmu. Ogłosił przy tym, jakoby katolicka doktryna o moralności w kontekście kwestii seksualnych mogła ulec zmianie.
Leon XIV w rozmowie z Elise Ann Allen z „Crux Now” powiedział w temacie LGBT, że rzekomo „ludzie chcą zmiany doktryny Kościoła, chcą zmiany postaw”.
– Myślę, że musimy zmienić postawy, zanim w ogóle pomyślimy o zmianie tego, co Kościół mówi na dany temat – mówił Leon XIV.
– Uważam za wysoce nieprawdopodobne, a już na pewno nie w najbliższej przyszłości, aby doktryna Kościoła w odniesieniu do tego, czego Kościół naucza o seksualności, czego Kościół naucza o małżeństwie, [zmieniła się]. Myślę, że nauczanie Kościoła pozostanie niezmienione i to właśnie mam do powiedzenia na ten temat – mówił Leon XIV.
Redakcja „Life Site News” zwraca uwagę, że Leon XIV „zamiast stwierdzić, że nauczanie Kościoła nie może się zmienić, stwierdził jedynie, że jego zdaniem pozostanie niezmienne”. Podobnie wypowiedział się o diakonacie kobiet, który w Kościele jest przecież bezdyskusyjnie wykluczony, że „w chwili obecnej nie ma zamiaru zmieniać nauczania Kościoła w tym temacie”.
Przypominamy, że w Kościele katolickim papież nie ma dowolności w zmienianiu doktryny ani ustanawianiu praw. Ma obowiązek stać na straży doktryny i ortodoksji, a odchodzenie od niej jest po prostu herezją. Tak wiele osób postrzega chociażby błędny zapis w Katechizmie Kościoła Katolickiego z czasów Franciszka na temat kary śmierci (i do tej pory nie usunięty), jakoby ta była niemoralna i niedozwolona.
Nie może tak być nie tylko z powodu zdrowego rozsądku i elementarnego poczucia sprawiedliwości, ale także dlatego, że Kościół ogłosił, że jest ona dopuszczalna. Podobnie w kwestiach seksualności czy jakichkolwiek innych.
LSN przypomina, że „Sobór Watykański I uroczyście potępił pogląd, że dogmaty głoszone przez Kościół mogą być rozumiane w innym sensie”.
„Jeśli ktoś twierdzi, że możliwe jest, iż w pewnym momencie, biorąc pod uwagę postęp wiedzy, dogmatom głoszonym przez Kościół zostanie przypisane znaczenie inne niż to, które Kościół rozumiał i rozumie – niech będzie wyklęty” – cytuje redakcja jedno z postanowień w konstytucji dogmatycznej „Dei Filius” z 1870 roku.
John-Henry Westen z redakcji „Life Site News” zasugerował, że słowa Leona XIV to „bardzo wyraźne zaproszenie i wskazówka” dla „katolików LGBT”, aby „pracowali i przygotowywali grunt pod zmiany doktrynalne”.
Do tych wypowiedzi Leona XIV bardzo ciepło odniósł się jezuita James Martin. Wciąż tytułowany „ojcem” jezuita i zaufany Franciszka ocenił, że Leon XIV „ma absolutną rację” w kwestii „zmiany postaw”.
– Żadna argumentacja ani debata, bez względu na to, jak dobrze uzasadniona i merytoryczna, nie zastąpi tego, co papież Franciszek nazwał „kulturą spotkania” – przekonywał jezuita.
Dodał, że gdy katolicy zaczną postrzegać osoby identyfikujące się jako LGBT jako rodzinę lub przyjaciół, złamie się ich opór wobec zmian doktrynalnych.
– Nic nie zmienia podejścia człowieka do kwestii LGBTQ szybciej niż ujawnienie się dziecka – mówił, wspominając rzekome dziesiątki znanych mu przypadków.
Twierdził też, że biskupi i księża „po cichu zmieniają swoje poglądy” po tym, jak usłyszeli „ujawnienie się” swoich krewnych. Jezuita nazywa to „doświadczeniem nawrócenia” i sugeruje, że osoby, które się z tym nie zgadzają, „nie postrzegają osób LGBTQ jako ludzi”, ale raczej „jako stereotyp, kategorię lub ideologię”.
Tu należy rozróżnić dwie rzeczy. Osoby homoseksualne to homoseksualiści. Natomiast LGBT ze wszelkimi dodatkowymi literami, cyframi i znakami to potężny, finansowany przez ogromne instytucje na świecie totalitarny ruch, który oficjalnie głosi „prawa” homoseksualistów. W praktyce jednak zwalcza normalne czy nawet umiarkowanie konserwatywne postawy. Świetnym przykładem jest „wynalezienie” „przestępstwa” w postaci tzw. „hate speech”, czyli „mowy nienawiści”.
Martin zacytował też protestanckiego akademika Waltera Brueggemanna, który poparł odrzucenie rozumu i argumentacji na rzecz „historii” i „doświadczeń”. Zakończył swoje wystąpienie, wzywając katolików do modlitwy „o zmianę postawy” w Kościele.