Strona głównaWiadomościPolskaKosiniak-Kamysz odpowiedział na ultimatum Trumpa. "Polska jest zdecydowana"

Kosiniak-Kamysz odpowiedział na ultimatum Trumpa. „Polska jest zdecydowana”

-

- Reklama -

Polska jest zdecydowana w sprzeciwie wobec zakupów surowców z Rosji – oświadczył wicepremier i minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz, komentując zapowiedź prezydenta USA Donalda Trumpa o sankcjach wobec Moskwy.

Wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz odniósł się do sobotniej deklaracji prezydenta USA Donalda Trumpa, który zapowiedział nałożenie sankcji na Rosję, jeśli wszystkie państwa NATO przestaną kupować rosyjską ropę.

– Będziemy wspierać działania prezydenta Trumpa w tym zakresie – zapowiedział w sobotę wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. – My jesteśmy zdecydowani, jednoznaczni w zakupach od Federacji Rosyjskiej. Mówimy absolutne „nie” dla tych zakupów – podkreślił wicepremier, który w sobotę w Kielcach uczestniczył w VII Wojewódzkim Zjeździe Delegatów PSL.

Trump w swoim wpisie na portalu Truth Social stwierdził, że gotów jest nałożyć „poważne sankcje na Rosję”, jeśli wszystkie kraje NATO zrezygnują z zakupu rosyjskiej ropy. Prezydent USA przekonywał, że zakupy surowców od Moskwy osłabiają pozycję negocjacyjną Sojuszu, a wspólne działania mogłyby przyczynić się do szybszego zakończenia wojny na Ukrainie.

- Prośba o wsparcie -

Bez cenzury. Bez kompromisów. Dzięki Tobie i z Tobą!

Bezkompromisowo przedstawiamy prawdę o Polsce i Świecie bez względu na działania aktualnej cenzury. Nie chodzimy na kompromisy. Utrzymujemy się z reklam i Twojego wsparcia. Jeśli chcesz wolnych mediów – WESPRZYJ NAS!

Kosiniak-Kamysz zapewnił, że Polska już dziś realizuje politykę zgodną z tym kierunkiem i będzie wzmacniać niezależność energetyczną, także w oparciu o krajowe źródła i zieloną energię.

Kosiniak-Kamysz odniósł się również do kwestii bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO i uruchomionej operacji ”Wschodnia Straż”. Szef MON przypomniał, że decyzja o jej rozpoczęciu zapadła po konsultacjach sojuszników i aktywowaniu art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego. Dodał, że Polska jest gotowa do przyjęcia tych „wszystkich środków i sił, które NATO zadysponuje”.

– NATO daje twardą, jasną odpowiedź. „Wschodnia Straż” jest odpowiedzią jasną, zdecydowaną. (…) To jest bardzo poważna, chyba jedna z największych operacji w historii NATO – ocenił Kosiniak-Kamysz. Dodał, że obecnie osiem państw zadeklarowało chęć dołączenia do operacji, a „inne przygotowują się do złożenia takich deklaracji”.

Pytany o szczegóły operacji szef MON stwierdził, że będzie to dyslokacja kilku rodzajów sprzętu w celu budowy „wielowarstwowej obrony powietrznej”. – Ona jest nie tylko przeciwdronowa, ale obrona powietrzna dotyczy rakiet, dotyczy lotnictwa, dotyczy wszystkich rodzajów zagrożeń, które się mogą pojawić – podkreślił Kosiniak-Kamysz.

Jak wymienił, w działania będą zaangażowane m.in. francuskie samoloty Rafale, niemieckie myśliwce Eurofighter, śmigłowce z Czech, a także wsparcie w zakresie łączności i wymiany informacji z krajów bałtyckich, Danii i Finlandii. Podkreślił, że działania państw członkowskich mają się uzupełniać, tworząc spójny system obrony.

Poinformował również, że na terenie Polski rolę głównodowodzącego działaniami operacyjnymi w ramach „Wschodniej Straży” pełnić będzie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych w kontakcie z Dowództwem w Brunssum (Sojusznicze Dowództwo Sił Połączonych NATO w Brunssum – PAP).

– Koordynujemy się i z kwaterą główną NATO w tym celu politycznym, a z odpowiednimi dowództwami, w tym wypadku z dowództwem w Brunssum z decyzjami o charakterze wojskowym, militarnym – dodał.

Wicepremier przypomniał również o ćwiczeniach „Żelazny Obrońca”, które odbywają się równolegle z manewrami rosyjsko-białoruskimi „Zapad 25”. – Obserwujemy, mamy swoje ćwiczenia, które są prowadzone w tym momencie. Szczególnie przyszły tydzień będzie bardzo intensywny – zaznaczył. Dodał, że w związku z tym na drogach może się pojawić więcej kolumn wojskowych.

W nocy z wtorku na środę, w trakcie ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Uruchomiono procedury obronne. Polskie i sojusznicze systemy radiolokacyjne śledziły kilkanaście obiektów; w przypadku tych mogących stanowić zagrożenie zdecydowano o neutralizacji.

Kosiniak-Kamysz przypomniał, że po raz pierwszy od II wojny światowej na terytorium Polski – a tym samym NATO – został unieszkodliwiony obcy statek powietrzny. – Wielu nie wierzyło, że jesteśmy w stanie strącić drony nad przestrzenią NATO. To się stało. NATO daje twardą, jasną odpowiedź – zaznaczył.

W piątek sekretarz generalny NATO Mark Rutte oświadczył, że NATO uruchamia Wschodnią Straż, aby wzmocnić naszą wschodnią flankę. Będzie to nowe, bardziej zintegrowane podejście do obrony tej części terytorium Sojuszu. W ramach misji mają działać m.in. duńskie F-16, francuskie Rafale i niemieckie Eurofightery.

Decyzja nastąpiła m.in. po spotkaniu Rady Północnoatlantyckiej 10 września, podczas którego sojusznicy omówili sytuację w świetle wniosku Polski o konsultacje na mocy artykułu 4 Traktatu Waszyngtońskiego.

Wschodnia Straż ma być zestawem działań, dzięki którym wschodnia flanka NATO ma być lepiej chroniona. Rutte zapowiedział, że zostaną do tego użyte siły sojuszników, w tym Danii, Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec i innych. Państwa Sojuszu już rozpoczęły ogłaszanie rozmieszczenia sił i zdolności dla Wschodniej Straży. Dania dostarczy dwa myśliwce F-16 i fregatę przeciwlotniczą, Francja trzy myśliwce Rafale, a Niemcy cztery Eurofightery. Wielka Brytania również wyraziła gotowość do udzielenia wsparcia.

Źródło:PAP

Najnowsze