Prezydent USA Donald Trump stwierdził podczas rozmowy z europejskimi liderami, że można szybko osiągnąć pokój, jeśli Ukraina wycofa się z reszty obwodu donieckiego – donosi „New York Times”. W zamian Putin miał zaoferować rozejm, a Trump nie wykluczył gwarancji bezpieczeństwa z udziałem żołnierzy USA.
Według dziennika, powołującego się na europejskich urzędników, Trump powiedział przywódcom europejskim, że popiera plan Władimira Putina zakładający oddanie kontrolowanych przez Ukrainę części Donbasu w zamian za zawieszenie broni i zamrożenie linii frontu.
Plan ten ma być przedmiotem rozmowy prezydentów USA i Ukrainy, lecz według „NYT” Kijów chce poznać więcej szczegółów i „nie rozumie”, dlaczego Trump zrezygnował z postulatu natychmiastowego zawieszenia broni.
„(Wołodymyr) Zełenski i europejscy przywódcy stanowczo sprzeciwiają się takiemu odstąpieniu niezamieszkanych terenów, które również zawierają ważne linie obronne i są bogate w minerały. Ukraińscy urzędnicy stwierdzili, że ostateczne porozumienie nie może zakładać zgody Kijowa na trwałe oddanie jakiegokolwiek ukraińskiego terytorium suwerennego, co naruszałoby ukraińską konstytucję” – donosi dziennik.
Oświadczenie przywódców europejskich po rozmowach Trump – Putin
Trump jednak miał również powiedzieć, że Putin zgodził się, iż Ukraina powinna mieć silne gwarancje bezpieczeństwa, choć nie w ramach NATO. Amerykański prezydent powiedział Europejczykom, że amerykańscy żołnierze mogliby być częścią tych gwarancji. Rosja miała również zaproponować zobowiązanie się – na piśmie – że nie zaatakuje ponownie.
Doniesienia „NYT” potwierdza również „Financial Times”, który także pisze o propozycji oddania obwodu donieckiego za rozejm i obietnicę powstrzymania się od dalszych ataków. Wydaje się, że jest to ta sama propozycja, którą według „Wall Street Journal” Putin miał złożyć w rozmowie z wysłannikiem Trumpa, Steve’em Witkoffem, jeszcze nieco ponad tydzień temu. Według cytowanego przez gazetę byłego urzędnika Kremla Putin nie porzucił swoich żądań zajęcia się „podstawowymi przyczynami” wojny, co w praktyce oznacza „zakończenie państwowości Ukrainy w jej obecnej formie”.
Rosyjski przywódca ma być jednak otwarty na kompromisy, w tym terytorialne, jeśli jego główne żądania zostałyby spełnione. „FT” donosi, że Zełenski nie zgodzi się na wycofanie z obwodu donieckiego, ale jest otwarty na dyskusję o sprawach terytorialnych.