Parlament Europejski pracuje nad prawem do prywatności w sieci. Nad obywatelami państw członkowskich wisi widmo ustawy pozwalającej na inwigilowanie ich pod pretekstem szukania treści związanych z wykorzystywaniem seksualnym dzieci (CSAM) w prywatnej korespondencji.
W PE ważą się dalsze losy ustawy Chat Control. W myśl jej zapisów kraje członkowskie byłyby zobowiązane do skanowania prywatnych wiadomości obywateli pod kątem „nielegalnych treści”. Można mieć jednak obawy, że byłby to jedynie pretekst do tego, by państwo miało wgląd do prywatnej korespondencji, a to oznaczałoby koniec jej poufności.
Co więcej, aplikacje szyfrujące przesyłane za ich pośrednictwem treści, jak WhatsApp, Signal czy Telegram, byłyby zobowiązane do wdrożenia tzw. „client-side scanning”, czyli skanowania wiadomości przed ich zaszyfrowaniem – na urządzeniu użytkownika. Ponadto projekt zakłada weryfikację wieku użytkowników na wszystkich platformach komunikacyjnych.
Skanowanie prywatnych czatów miałoby rozpocząć się w październiku 2025 r., jeśli duńskiej prezydencji uda się znaleźć konsensus między państwami członkowskimi.
🇪🇺 UE forsuje projekt Chat Control, który wymaga od WhatsAppa, Signala, Telegramu etc. skanowania wszystkich wiadomości, nawet zaszyfrowanych, bezpośrednio na urządzeniach klienta (client side). Popierają to m. in. Francja, Niemcy, Hiszpania i… Polska. https://t.co/YPWSFdQrKH
— Adam Gwiazda (@delestoile) August 6, 2025
To już kolejne podejście PE do tego projektu. Wcześniej był on dyskutowany w 2022 r. i 2024 r. Nie uzyskał on wówczas aprobaty większości państw członkowskich. Ponadto w 2024 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał orzeczenie zakazujące osłabiania szyfrowania wiadomości na terenie Europy.