Kibice Rakowa Częstochowa, w przeciwieństwie do piłkarzy ich drużyny, nie zawiedli. Na trybunach w czasie meczu z Maccabi Hajfa na trybunach pojawił się transparent nawiązujący do sytuacji w Izraelu i Strefie Gazy.
W czwartek Raków, w ramach eliminacji Ligi Konferencji Europy, podejmował u siebie zespół z Izraela. Spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem Maccabi Hajfa, po bramce zdobytej przez Ethane Azoulaya w 61. minucie spotkania.
– Wierzę, że odwrócimy kartę w drugim spotkaniu. Teraz jest mi smutno, ale każdy dzień, aż do czwartku, będzie pracować na naszą korzyść. To będzie niezwykle ważny mecz i musimy się do niego jak najlepiej przygotować – powiedział trener drużyny z Częstochowy, Marek Papszun.
W czasie spotkania, tuż po przerwie, kibice Rakowa wywiesili za jedną z bramek wymowny transparent, głoszący, że „Izrael morduje, a świat milczy”. Jak podaje portal Onet, napis po zaledwie kilku minutach zniknął z trybun.
„Taki transparent wywiesili dzisiaj kibice Rakowa. Spodziewałem się, że fani drużyny z Częstochowy mogli przygotować coś, co przypomni o sytuacji w Palestynie. Ciekawi mnie, jaka może się szykować w takim przypadku kara od UEFA” – napisał na portalu X Bartłomiej Banasiewicz z Polskiego Instytutu Dyplomacji Sportowej.
Taki transparent wywiesili dzisiaj kibice Rakowa. Spodziewałem się, że fani drużyny z Częstochowy mogli przygotować coś, co przypomni o sytuacji w Palestynie.
Ciekawi mnie, jaka może się szykować w takim przypadku kara od UEFA. https://t.co/VJydcA2Jej
— Bartłomiej Banasiewicz (@babanasiewicz) August 7, 2025
Kara od UEFA po raz kolejny pokazałaby, że w organizacji poprawność polityczna góruje nad zwyczajną prawdą. Interesujące jest też, dlaczego po kilku minutach transparent zniknął z trybun. Czy zdjęli go sami kibice Rakowa, czy też doszło do jakiejś interwencji.
Portal sport.pl przypomina, że zespół Maccabi po przylocie do Polski otrzymał dodatkową ochronę.
Ze względu na toczącą się wojnę, zespół z Izraela rozgrywa „domowe” spotkania na neutralnym gruncie. Rewanż zostanie rozegrany 14 sierpnia w węgierskim Debreczynie.