Skandaliczna nagroda w popularnym konkursie matematycznym. Rodzice interweniowali u organizatorów. Sprawę nagłośnił lokalny portal Odpowiedzialny Poznań.
Uczeń III klasy Szkoły Podstawowej nr 1 W Środzie Wielkopolskiej w ramach nagrody w konkursie „Kangur Matematyczny” w kategorii „Maluch” otrzymał obsceniczną książkę, traktującą m.in. o tzw. tranzycji. Chodzi o książkę „Szkoła bohaterek i bohaterów 2, czyli jak radzić sobie z życiem” autorstwa Przemysława Staronia, wydaną przez Agorę.
Staroń w 2018 r. otrzymał tytuł „Nauczyciela Roku”. Jest psychologiem oraz nauczycielem etyki i filozofii. Jego seria „Szkoła bohaterek i bohaterów” ma stanowić „poradnik dla młodych ludzi, jak radzić sobie z życiem, emocjami i relacjami”. Sam autor przyznał jednak, że „w sumie to duma dla niego, że ktoś nazywa SBiB2 książką o tranzycji”.

W książce tej można m.in. przeczytać, że „najczęściej mówi się o trzech orientacjach psychoseksualnych: heteroseksualnej, homoseksualnej i biseksualnej”, „ale dzięki rozwojowi nauki wiemy już, że jest ich więcej – jak aseksualność czy panseksualność”.
Znajdują się tam także fragmenty dotyczące tzw. tranzycji. „Byliśmy w szoku. Trwało to chwilę. Twarz Martyny-Michała zmieniła się nie do poznania. Pojawiła się na niej wielka ulga. – Jestem heteroseksualnym mężczyzną uwięzionym w ciele kobiety – usłyszeliśmy jeszcze. Po jakimś czasie objawy neurologiczne ustąpiły, a w robionych niedługo później badaniach nic nie wykryto. Skończyła się długa walka ze sobą, skończyło się tłumienie samego siebie. Michał ostatecznie przyjął imię Ludwig i jest dziś świetnym facetem. Dobrym, mądrym, odpowiedzialnym, a na dodatek przystojnym. Ma cudowny zarost i fantastyczny tembr głosu. Ludwig był pierwszą poznaną przeze mnie osobą transpłciową” – czytamy w cytowanym przez portal odpowiedzialnypoznan.pl fragmencie książki.
Nauczyciel Roku 2018 wyjaśnił czytelnikom również, czym – w jego optyce – jest tranzycja. „Są to działania, które dostosowują funkcjonowanie społeczne (posiadane imię, używane zaimki np. on/ona/ono, ubiór, zachowanie), wygląd ciała i dokumenty do tego, jaką się ma tożsamość płciową. A mówiąc inaczej – kim się jest w zakresie płci. Tranzycja to proces, który może oznaczać zarówno medyczne (zabiegi), jak i społeczne (coming out, używanie zaimków i imienia zgodnie z tożsamością płciową, ubiór, zachowanie), oraz prawne (dokumenty) dostosowanie cech związanych z płcią do swojej tożsamości płciowej” – czytamy.
Szkoła i organizatorzy konkursu wyjaśniają
Taka pozycja trafiła w ręce ucznia klasy III szkoły podstawowej w ramach nagrody w konkursie matematycznym. Nauczycielka tego przedmiotu w średzkiej podstawówce zapewniała w rozmowie z portalem odpowiedzialnypoznan.pl, że paczki z nagrodami przyszły od organizatora konkursu Matematyczny Kangur. Jak opisuje redakcja, próby kontaktu z dyrektor szkoły Katarzyną Jastrząb spełzły na niczym, bowiem placówka „przestała odpowiadać na ich telefon”.
Organizatorem konkursy Kangur Matematyczny jest Towarzystwo Upowszechniania Wiedzy i Nauk Matematycznych. Z jego sekretariatem portal również się skontaktował. Jak opisywał, „usłyszeliśmy niedowierzanie, że książka z treściami dotyczącymi zmiany płci trafiła do rąk tak młodego ucznia”.
W sprawie książki interweniowali także rodzice nagrodzonego chłopca. Wystosowali oni list do organizatorów konkursu.
„Szanowna Pani, czy tak powinna wyglądać jedna z nagród w prestiżowym konkursie matematycznym? Nie zgadzamy się, aby nasze dziecko – uczeń klasy 3 szkoły podstawowej, było «karmione» takimi treściami w ramach nagrody w konkursie matematycznym. Syn brał udział w Kangurze, by rozwijać swoje umiejętności matematyczne. Jest bardzo zdolny i chce sprawdzać się w kolejnych dedykowanych konkursach. Nie interesują go książki ideologiczne” – wskazali.
„Od wielu lat konkurs Kangur szczyci się nieposzlakowaną opinią oraz prestiżem. Dlaczego, więc, zamiast nagród tematycznych, wręczane są tak kontrowersyjne pozycje. Na rynku jest ogrom literatury dziecięcej, odpowiedniej dla wieku, która na pewno byłaby wspaniałą lekturą na wakacyjne dni. Jako odpowiedzialni za kształtowanie postaw etycznych naszego dziecka, jesteśmy zbulwersowani tą nagrodą. Poprzez tak prestiżowy konkurs przemycacie Państwo ideologiczne i kontrowersyjne treści, a także zniechęcacie do brania udziału w konkursie i tracicie zaufanie. Rodzi się pytanie: Czy nadal celem konkursu jest popularyzacja matematyki wśród uczniów. Oczekujemy od Pani – koordynatora w regionie rokietnickim, odpowiedzi na pytanie: Czym kierowano się przydzielając taką nagrodę uczniowi 3 klasy?” – pytali rodzice.
Po nagłośnieniu sprawy przez lokalny portal organizatorzy przyznali, że taka pozycja nie jest odpowiednia dla ucznia III klasy szkoły podstawowej. Przewodniczący komitetu organizacyjnego Witold Kraśkiewicz przyznał, że w sumie zakupiono 22 egzemplarze tej książki. Trafiły one do uczniów w różnym wieku.
„Jak rozumiem, zakup tej pozycji był «wypadkiem przy pracy», a z całą pewnością nie był planowaną próbą szerzenia jakichkolwiek poglądów czy ideologii. (Jako – przyp. red.) Komitet Organizacyjny dołożymy wszelkich starań, aby wyjaśnić przyczyny zaistniałej sytuacji i zapobiec podobnym incydentom w przyszłości” – przekazał w odpowiedzi lokalnemu portalowi.
Na razie nie wiadomo, jak organizatorzy postąpią w przypadku pozostałych 21 egzemplarzy książki. Regionalna koordynator konkursu Barbara Drożdżyńska-Jerzyńska przeprosiła listownie rodziców chłopca i wyjaśniła, że otrzymał on tę książkę w wyniku błędu. Trzecioklasista ma otrzymać książkę odpowiednią do swojego wieku i bez treści ideologicznych.