Strona głównaMagazynŚwiat u progu wojny?

Świat u progu wojny?

-

- Reklama -

Ze zdumieniem zauważyłem, że mało kogo w Polsce interesuje wojna rosyjsko-ukraińska. Trochę dlatego, że stała się nudna. Rosjanie co tydzień połykają około 50 km2 i w tym tempie już w roku 2321 dotrą do Lwowa. Mało kogo taki horyzont czasu interesuje.

Ostatnio podniósł się klangor, że Rosjanie w kilku miejscach przekroczyli granicę z o/Dniepropietrowskim. Zwróciłem wtedy uwagę, że daleko im nawet do zajęcia całego o/Donieckiego – natomiast na miejscu Ukraińców niepokoiłbym się bardziej tym, że zarówno od wschodu, jak i od północy, wkroczyli do o/Charkowskiego, gdzie jest przewaga ludności rosyjskojęzycznej. A także, po podrażnieniu ich przez ukraiński atak na gminę Sudża (w obw. kurskim), idą na Sumy, gdzie, UWAGA: jest mniejszość rosyjskojęzycznych, ale sympatie do Rosji są WIĘKSZE niż w o/Charkowskim.

Sympatia do Rosji bierze się tam nie tyle z języka (tam i tak ludzie mówią „surżykiem” – dialektem mieszanym), tylko stąd, że Rosja ma mniej d***kracji i dlatego jest znacznie bogatsza. To zresztą jest powodem, dla którego Białorusini (bez entuzjazmu) znoszą rządy JE Aleksandra Łukaszenki, który mówi: „30 lat temu Ukraina była dwa razy bogatsza od nas – ale wybrała d***krację, i teraz my jesteśmy bogatsi”. I to była prawda już przed wojną – obecnie, mimo gigantycznych sum z USA chwacko rozkradanych przez Ukraińców, nadal się to pogarsza.

Co gorsza, w ubiegłym tygodniu w Kijowie pojawili się audytorzy z USA, którzy grzecznie, ale stanowczo poprosili o rozliczenie $240 miliardów. Obawiam się, że klika JE Włodzimierza Zełenskiego może mieć z tym pewne problemy.

- Prośba o wsparcie -

Wesprzyj wolne słowo. Postaw kawę nczas.info za:

Oczy i uszy świata skierowane są jednak na Bliski Wschód. Izrael zdaje sobie sprawę, że potęga USA maleje, a Chin, Iranu, Indii, Rosji itd. – rośnie. Więc chcą doprowadzić do wybuchu wojny irańsko-amerykańskiej jak najwcześniej – zanim, np. taka Kalifornia zbuntuje się i wystąpi z Unii. Iran zagroził, że mimo to zaatakuje bazy amerykańskie! Waszyngton potraktował to poważnie – i ewakuuje cały personel ze Środkowego Wschodu…

USA mogą się jednak nie rozpaść, tylko zapaść. Jak oglądam występy polityków (ale i komentatorów politycznych!) n/t JE Donalda Trumpa – to tam jest gorzej niż w Polsce! To, co dzieje się w USA, bije rekordy ustanowione przez polskich polityków. Fakt: budżet JE Donalda Trumpa skandalicznie przekracza normy przyzwoitości – ale używanie jako kontrargumentu tego, że p. Prezydent miał prywatne aferki z panienkami, to gruba przesada! Oskarżenia wobec p. Karola Nawrockiego to przy tym pikuś.

NB. śp. Ronald Reagan, nie mając republikańskiej większości w Kongresie, też dla zaspokojenia Demokratów robił deficyty budżetowe i nikt Go za to nie ciągał po rynsztokach!

Skomentowałem to słowami: „P. Elon Musk nie wytrzymał”…

Od 40 lat powtarzam, że małpa jest lepszym liderem niż socjalista – bo małpa, głupie stworzenie, raz wybiera w prawo, a raz w lewo; a socjalista zawsze w lewo, czyli źle. JE Donald Trump jest 2 razy lepszym prezydentem niż p. Józio Biden, ale Jego Wielka Piękna Ustawa (o podatkach i wydatkach) jest absurdem, który spowodował, że p. Musk nazwał ją „rozczarowującą” – a po „poprawkach” w Izbie Reprezentantów „niesmaczną ohydą” i oświadczył, że tego już nie może wytrzymać: „Hańba tym, którzy za nią głosowali”.

Po czym zrezygnował z kierowanie DOGE, czyli ministerstwem zwiększania efektywności pracy rządu.

Ustawa produkuje kiełbasę wyborczą, zwiększając np. wydatki na wojsko i przymusową deportację nielegalnych imigrantów, podnosząc deficyt o $600 mld, przy czym podnosi dopuszczalny limit zadłużenia USA do $4 bln (obecnie to $2,5 bln) – co pokazuje, co warte są takie „ograniczenia”, gdy można je zmieniać ustawą. (U nas jest to w Konstytucji: art. 216 p. 5 stanowi: „Nie wolno zaciągać pożyczek lub udzielać gwarancji i poręczeń finansowych, w następstwie których państwowy dług publiczny przekroczy 3/5 wartości rocznego produktu krajowego brutto” – dodając jednak zaraz: „Sposób obliczania wartości rocznego produktu krajowego brutto oraz państwowego długu publicznego określa ustawa” – co stwarza możliwość obchodzenia tego przepisu). Taki dług jest „miażdżąco nie do zniesienia”. Zgodził się z tym oczywiście sen. Rand Paul: to Demokraci zawsze rozdymali budżet, a Republikanie przywracali dyscyplinę finansową. W szeregach Partii wzburzenie. Ustawa czeka w Senacie – Kongres ma na jej uchwalenie (lub nie…) czas do 4. VII. JE Donald Trump oświadczył, że p. Musk „zawsze będzie z nami” i dodał na wniosek DOGE ustawę zmniejszającą wydatki na administrację o $9 mld – co w porównaniu z $600 mld jest śmieszne.

Tak jak oczekiwałem: współpraca z p. Muskiem skończyła się smutno. My nie będziemy żałować głosowania na p. Karola Nawrockiego, bo nie liczyliśmy na to, że będzie uzdrawiał gospodarkę – zresztą u nas prezydent nie ma w tej sprawie inicjatywy…

…ale może do stycznia 2026 nie podpisać ustawy o budżecie, co spowoduje kryzys i nowe wybory. I trzeba się już zacząć do nich szykować.

Na razie jednak potencjalna wojna z Iranem jest ważniejsza niż budżet (choć bez pieniądz wojny prowadzić się nie da…). Jak z Nieba spadła więc JE Donaldowi Trumpowi propozycja JE Włodzimierza Putina, że mógłby podjąć się mediacji między USA a Iranem. Tyle że nie wiadomo, na ile ta mediacja byłaby skuteczna.

JE Donald Trump wierzy głównie w te mediacje, w których to On jest głównym mediatorem. Gdyby tak dało się przebrać USA w kostium uczciwego brokera w konflikcie Izrael–Iran… Ale chyba na to już nikt się nie nabierze.

Niewykluczone, że kiedy będą Państwo czytać ten artykuł, na Bliskim Wschodzie będą już latały drony, rakiety – a niebo przecinały lasery. Ale też trzeba pamiętać, że narody semickie więcej mówią, niż robią.

Więc może nic nie będzie?

Ale z trzeciej strony ludność Iranu to na ogół Aryjczycy…

Najnowsze