Strona głównaWiadomościPolskaGruzińska przestępczość w Warszawie. "To jest bardzo ciężki przeciwnik"

Gruzińska przestępczość w Warszawie. „To jest bardzo ciężki przeciwnik”

-

- Reklama -

Gruzini mają spory udział w warszawskiej przestępczości. Wśród cudzoziemców zajmują drugie miejsce – wyprzedzają ich tylko Ukraińcy. Według ekspertów sytuacja może się jeszcze pogorszyć.

– Do najczęściej popełnianych przestępstw przez obywateli Gruzji na terenie Warszawy należą: kradzież, posiadanie narkotyków, prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, kradzież z włamaniem i posługiwanie się fałszywym dokumentem – stwierdził w rozmowie z „Raportem Warszawskim” mł. asp. Bartłomiej Śniadała z Komendy Stołecznej Policji.

Według policyjnych statystyk tylko od 1 stycznia do 5 czerwca 2025 r. jako podejrzanych o popełnienie przestępstwa na terenie Warszawy odnotowano 273 obywateli Gruzji. W poprzednich latach było to: w 2024 r. (za cały rok) – 718 Gruzinów, w 2023 r. – 1137, a w 2022 r. – 1145.

Od stycznia do marca 2025 r. wśród Gruzinów KSP odnotowała 234 przestępstwa stwierdzone, 176 podejrzanych, 18 podejrzanych dorosłych tymczasowo aresztowanych oraz 104 podejrzanych zatrzymanych na gorącym uczynku.

- Prośba o wsparcie -

Wesprzyj wolne słowo. Postaw kawę nczas.info za:

„Musimy się przygotować na ostre starcie”

Sytuację skomentował były komisarz policji Jacek Wrona. – Jeśli ktoś przyjeżdża i nie lubi parać się normalną, legalną pracą, to zaczyna szukać zarobku w świecie przestępczym. Nie każdy może założyć grupę zorganizowaną, która osiąga olbrzymie zyski. Część tych osób to są – jak u nas – ogólnie takie „paparuchy” (osoba wykonująca swoje obowiązki w sposób niestaranny; partacz – przyp. red.) – wybić szybę, coś tam ukraść, dokonać jakiegoś rozboju – powiedział „Raportowi Warszawskiemu”.

Wskazał także na „mocno rozwiniętą przestępczość seksualną ze względu na to, że w większości przypadków są to młodzi mężczyźni”. – W ich krajach, w ich kulturze, w ich zachowaniu rodowym, aktywność seksualna mężczyzny jest niezwykle ważna. Jeśli oni nie mają możliwości jakiegoś spełnienia seksualnego, bo nie mają tu rodziny, np. żony, czy dziewczyny bądź nawet nie korzystają z prostytutek lub jakiś innych usług kobiet, to właśnie pojawiają się przestępstwa – zaznaczył.

Wrona ocenił też, że „ktoś, kto przyjeżdża żyć z przestępstwa, to się chwyci wszystkiego, co mu przyniesie pieniądze”. – Stąd też te różnego rodzaju przestępstwa, które raczej w niewielkim stopniu dotyczą zorganizowanej przestępczości, bo taka grupa zorganizowana nie chce się narażać na odpowiedzialność wybicia szyby i ukradzenia nawet aktówki z niewielkimi pieniędzmi, bo ważną jest rzeczą, żeby cicho pracować bez żadnego rozgłosu – zaznaczył.

Kolejną „gałęzią” jest handel ludźmi. – Teraz problemem stał się przemyt ludzi. To jest poważny problem. To są pieniądze. Tu rzeczywiście wschodnia część członków zorganizowanych grup przestępczych aktywnie w nim uczestniczy. Ta grupa przestępcza zajmująca się przemytem ludźmi składa się z Ukraińców, Gruzinów, Uzbeków i czasami też z Polaków, ale prawie zawsze jest ktoś z tej ściany wschodniej – powiedział.

– To są niebezpieczni ludzie, bo to są bardzo duże pieniądze, relatywnie nawet większe niż handel narkotykami ze względu na to, że te opłaty za dostarczenie migranta socjalnego i jego przerzut są bardzo wysokie – od 2,5 tys. dolarów czy euro w górę – dodał.

Wrona wskazał także na szczególną cechę gruzińskich organizacji przestępczych. – Tam jest silna identyfikacja rodzinna, kulturowa, społeczna, rodowa. Jeżeli znajomi, rodziny mieszkają ze sobą od kilkuset lat, to on traktowany jest jak własna rodzina. Sąsiedzi są często razem ze sobą w tych małych miasteczkach po setki lat. Ta wspólnota jest niezwykle silna. Zmuszenie takiej osoby do „sprzedania” swojego znajomego jest jak zmuszenie jej do zdrady ojca czy matki — a nawet silniejsze, bo męska identyfikacja jest silna; ona dominuje identyfikację rodzinną – zaznaczył.

To są ludzie twardzi. Przez wieki żyli w warunkach ciężkich, więc wytwarzają się charaktery twarde. To są ludzie zdeterminowani, silni. Całe pokolenia się hartowały w trudnych warunkach, więc to jest bardzo ciężki przeciwnik, który tworzy taką grupę opartą o te wartości wspólnotowe, rodowe, zamieszkania – dodał.

W jego ocenie „liczba przestępstw będzie się relatywnie zwiększała, bo cały czas jest napływ i część tych grup się okopała”.

– Z tego co wiemy, na terenie Gruzji jest kilku szefów gruzińskich grup. To są ludzie niezwykle niebezpieczni – tacy patronowie. Kiedyś za czasu Związku Sowieckiego to się nazywało „wor w zakonie”. Prawdopodobnie trzech bardzo niebezpiecznych i bardzo wysoko postawionych przestępców rezyduje na terenie Polski, więc to pokazuje, że to jest teren niezwykle ważny dla nich – wskazał.

Jak dodał, oni muszą ściągać do Polski swoich ludzi, „począwszy od tych wysokich, którzy bezpośrednio z nimi współpracują po takich właśnie różnych ludzi na usługach czy na posyłki”. – Na pewno musimy się przygotować na ostre starcie – dodał.

Najnowsze