Polska stoi przed kluczowym wyzwaniem w erze sztucznej inteligencji – choć dysponuje solidną infrastrukturą cyfrową i zaawansowanymi usługami bankowymi, w wyścigu innowacji technologicznych wyraźnie pozostaje w tyle za liderami światowymi. Okazuje się, że więcej na AI wydaje nawet tocząca wojnę Ukraina.
Skala wyzwania staje się oczywista przy porównaniu wskaźników robotyzacji. Podczas gdy w Korei Południowej funkcjonuje ponad tysiąc robotów na 10 tysięcy pracowników, w Polsce liczba ta wynosi zaledwie 78. To szczególnie niepokojące, biorąc pod uwagę, że przemysł stanowi prawie 30 procent polskiej gospodarki.
Dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z TEP podkreśla, że świat przeżywa kolejną falę rewolucji technologicznej porównywaną z rewolucją przemysłową, tymczasem w 2023 roku na kierunkach związanych z AI studiowało w Polsce zaledwie 476 osób. To dramatycznie mało w kontekście globalnych potrzeb i ambicji rozwojowych kraju.
Inwestycje w AI – Polska daleko za światowymi liderami
Najbardziej niepokojące są dane dotyczące inwestycji w sztuczną inteligencję. Udział Polski w globalnych prywatnych inwestycjach w AI wynosi zaledwie 0,05 procent, podczas gdy tocząca wojnę obronną Ukraina osiąga 0,25 procent. Dla porównania, Szwecja inwestuje 5 procent globalnych środków, Chiny 10 procent, a USA aż 64 procent światowych inwestycji w AI.
Mimo wyzwań, Polska ma potencjał do nadrobienia zaległości. Według raportu EY i Liberty Global, kraj zajmuje 7. pozycję wśród państw UE, USA, Wielkiej Brytanii i Szwajcarii, które mogą najbardziej skorzystać na wdrożeniu AI. Blisko połowa miejsc pracy w Polsce może skorzystać na implementacji sztucznej inteligencji, co może przełożyć się na 90 miliardów dolarów dodatkowej wartości produkcyjnej rocznie.