Trzeba się zastanowić, czy nie została napompowana bańka – mówi o poparciu dla kandydata Konfederacji Sławomira Mentzena publicysta „Najwyższego Czas-u!” Radosław Piwowarczyk. Autor książki „Kampania Konfederacji ’23. Brudna prawda” przypomina sytuację, jaka miała miejsce w 2023 roku.
Zdaniem prof. Jarosława Flisa uważa, że jednym z kluczowych pytań pozostaje dla eksperta to, jak długo utrzyma się dynamika wzrostu poparcia dla Mentzena. Według Flisa kandydat Konfederacji może zacząć napotykać na swej drodze bariery, gdyż „kupił” już tych, których przekonać można było chociażby TikTokiem, ale nie jest to jeszcze wystarczające, by dostać się do drugiej tury.
Według średniej sondażowej poparcie dla kandydata Konfederacji rosło do około połowy marca, a w ostatnich dwóch tygodniach zaczęło spadać. Piwowarczyk w najnowszym odcinku „Przeglądu Tygodnia” zastanawia się, czy nie doszło do „napompowania balona, który musi zostać przekłuty”.
– Taka sytuacja miała miejsce w przypadku Konfederacji w 2023 roku, kiedy jej średnie notowania sondażowe dochodziły do 15 proc. (…) a skończyło się na ok. 7 proc. Najwyższe notowania Konfederacja miała pod koniec pierwszej połowy lipca (…) a więc około dwa miesiące przed wyborami do parlamentu. Wówczas poparcie dla Konfederacji zaczęło spadać – przypomniał dziennikarz.
– Mówię dlatego o tym, że (…) Mentzen w tygodniu od 8 do 14 marca zanotował średnią sondażową na poziomie 19,2 proc., a w kolejnych dwóch tygodniach zanotował dwukrotny spadek. To nie jest spadek jeszcze wyraźny, ale widać pewne przełamanie trendu, który się utrzymywał od początku lutego – kontynuował Piwowarczyk.
Dziennikarz podkreślił, że do przełamania trendu znów doszło ok. dwa miesiące przed terminem głosowania. – Jeżeli obecnie mamy do czynienia z takim napompowanym balonem i nie odzwierciedla to realnego poparcia dla Mentzena, to teraz trzeba będzie to urealnić – ocenił.
Jak wskazał dotychczasowy wzrost poparcia dla kandydata Konfederacji był spowodowany napływem „chwiejnego elektoratu”, który łatwiej może przenieść swoje głosy na innego kandydata. – Mentzen może mieć problem podobny, jak Konfederacja miała w 2023 roku – dodał Piwowarczyk.
Publicysta wskazał, że od szczytu do wyniku w dniu wyborów poparcie dla Konfederacji spadło o ponad 50 proc. Gdyby ten scenariusz miał się powtórzyć, to wynik Mentzena oscylowałby w okolicach 9-10 proc. Piwowarczyk dodał, że przemawia za takim scenariuszem także wynik kandydata Konfederacji Adama Berkowicza, który w wyborach uzupełniających do Senatu w Krakowie uzyskał zaledwie 10,47 proc.
– Być może faktycznie na takim poziomie jest obecnie realne poparcie dla Konfederacji, a być może Sławomir Mentzen ma to poparcie trochę wyższe, ale zobaczymy, jak stabilny jest ten elektorat – podsumował Piwowarczyk.