Strona głównaWiadomościPolitykaSzejna nie został zweryfikowany przez ABW. "Przebywa na urlopie"

Szejna nie został zweryfikowany przez ABW. „Przebywa na urlopie”

-

- Reklama -

„Rzeczpospolita” ujawniła, że „Andrzej Szejna nie został zweryfikowany przez ABW, chociaż taka sugestia pojawiła się w jego oświadczeniu”. Rzecznik MSZ Paweł Wroński powiedział, że Szejna przeszedł tzw. wirówkę, czyli został wstępnie sprawdzony przez służby. Dodał, że od wtorku Szejna jest na urlopie.

Wtorkowa „Rzeczpospolita” podała, że Szejna nie został zweryfikowany przez ABW, a czasowy dostęp do dokumentów ściśle tajnych wydał mu szef MSZ Radosław Sikorski.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

Rzecznik MSZ podkreślił w rozmowie z PAP, że Szejna – jako poseł – od początku miał pewne uprawnienia, jeśli chodzi o dostęp do informacji niejawnych. Potem – zaznaczył Wroński – w momencie, gdy zdecydowano, że Szejna zostanie wiceszefem resortu dyplomacji, przeszedł tzw. wirówkę, czyli został wstępnie sprawdzony przez służby.

Europa Suwerennych Narodów

Złożona przez Szejnę ankieta bezpieczeństwa obecnie jest sprawdzana w ABW.

- XVI Konferencja Prawicy Wolnościowej -

– Wiceminister złożył ją, by uzyskać dostęp do informacji niejawnych o wyższej klauzuli tajności – mówił Wroński.

Wroński wskazywał, że według procedury, aby wiceminister mógł mieć poświadczenie bezpieczeństwa upoważniające do dostępu do informacji niejawnych o wyższych klauzulach tajności, składa w ABW właśnie taką szczegółową ankietę bezpieczeństwa – w ramach której jest zobowiązany szczegółowo odpowiedzieć na wiele pytań i udzielić informacji, dotyczących także kwestii używek i nałogów – oraz wniosek o dostęp do informacji tajnych wyższego klauzulowania: „ściśle tajne” oraz „NATO Cosmic Top Secret” i „EU Top Secret”.

Takie postępowanie zostało – według Wrońskiego – wszczęte przez służby wobec Szejny w lutym ubiegłego roku. Rzecznik MSZ zaznaczył, że to sprawdzenie standardowo trwa długo, dlatego Szejna na podstawie ustawy o ochronie informacji niejawnych dostał zgodę od ministra spraw zagranicznych na udostępnienie mu informacji niejawnych o klauzuli „ściśle tajne” do czasu zakończenia postępowania sprawdzającego.

Według rzecznika MSZ to postępowanie nadal trwa i nie jest to nadzwyczajna sytuacja. Wroński zastrzegł, że nie jest tak, że Szejna miał dotąd nieograniczony dostęp do najbardziej tajnych informacji.

Podkreślił, że to minister spraw zagranicznych decydował, czy dostęp do danych informacji należy lub nie należy do kompetencji Szejny. Dodał, że nie było wówczas informacji o tym, że Szejna ma problemy z alkoholem.

Rzecznik MSZ zaznaczył też, że usłyszał we wtorek od Szejny, że jest on już na urlopie do czasu wyjaśnienia sprawy.

We wtorek premier Donald Tusk poprosił ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o urlopowanie Szejny oraz „pilne wyjaśnienie sprawy w każdym aspekcie”. Dodał, że nie chodzi o „kłopoty zdrowotne”, ale „inne wątki”, które pojawiły się w związku z wiceministrem.

W ostatnich tygodniach media informowały o problemach Szejny z alkoholem oraz prokuratorskim postępowaniu w sprawie nieprawidłowości przy rozliczaniu tzw. kilometrówek – czyli rozliczaniu wyjazdów prywatnym samochodem w celach służbowych. We wtorek wiceminister odniósł się do zarzutów w krótkim oświadczeniu, informując, że „zmierzył się z problemem nadużywania alkoholu” i odzyskał kontrolę nad zdrowiem. Szejna zapewnił również o prawidłowym rozliczaniu tzw. kilometrówek.

Jeszcze przed posiedzeniem rządu rzecznik MSZ informował PAP, że minister Sikorski rozmawiał z Szejną i otrzymał zapewnienie, że wiceminister skutecznie walczy z nałogiem.

O nadużywaniu alkoholu przez wiceministra i sprawie tzw. kilometrówek pisała niedawno „Gazeta Wyborcza” w materiale, w którym wypowiadają się m.in. b. współpracownicy Szejny z jego biura poselskiego. Ponadto Prokuratura Rejonowa Kielce-Zachód prowadzi postępowanie dotyczące biura poselskiego i tzw. kilometrówek jednego z posłów IX (2019-2023) i X kadencji i – jak podała „GW” chodzi właśnie o Szejnę. W okresie, którego dotyczy zawiadomienie, Szejna miał otrzymać 122 tys. zł.

Szejna w zamieszczonym we wtorek na platformie X wpisie oświadczył: „1. Kilometrówki rozliczone prawidłowo i zaakceptowane przez Kancelarię Sejmu RP. 2. Przygotowane jest zawiadomienie do Prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez B. Maciejewską. 3. Oświadczenie o terapii zostało zweryfikowane przez ABW”.

W kolejnym oświadczeniu Szejna napisał, że „zmierzył się z problemem nadużywania alkoholu”. „Dzięki wsparciu rodziny, przyjaciół, a w szczególności dr. Bohdana Woronowicza i dr Doroty Woronowicz oraz zespołu terapeutów odzyskałem kontrolę nad zdrowiem. Wszystkich, których dotknął mój problem, przepraszam. Wszystkim, którzy udzielili mi wsparcia, serdecznie dziękuję” – napisał.

Najnowsze