Pokłosie rewolucji w Konfederacji 2.0. Po sobotnim Kongresie oburzenie narasta. Włodzimierz Skalik i Roman Fritz ogłosili wystąpienie z Klubu Poselskiego Konfederacji.
Posłowie Fritz i Skalik poinformowali o opuszczeniu Klubu Poselskiego Konfederacji. W rozmowie z Piotrem Szlachtowiczem Fritz ujawnił, co działo się podczas sobotniego Kongresu Konfederacji. Wyjaśnił, że nie widzi dla siebie miejsca w formacji, która stosuje makiawelizm.
Przypomnijmy, że kontrowersje wokół Kongresu Konfederacji narastały od dłuższego czasu. Jednym z problemów było niedotrzymanie terminu, w jakim – wedle Statutu partii – powinien on się odbyć. Kolejną kwestią było wycinanie ludzi Janusza Korwin-Mikkego oraz Grzegorza Brauna.
Na finiszu doszło także do usunięcia Skalika i Roberta J. Iwaszkiewicza z Konfederacji, co miało umożliwić dołączenie odpowiedniej masy głosującej podczas Kongresu.
Co działo się na Kongresie Konfederacji? Fritz UJAWNIA szokujące praktyki. Złożył wniosek
Podczas konferencji prasowej Konfederacji Korony Polskiej Skalik oświadczył, że wraz z Fritzem opuszczają Klub Konfederacji.
– Obecność ideowej prawicy, również w polskim Sejmie, jest niezwykle istotna. Bez ideowej prawicy Polska sobie nie da rady z tymi bardzo złymi zachowaniami władz eurokołchozu. Konfederacja Wolność i Niepodległość była wypadkiem przy pracy systemu. System nie dopatrzył, nie zadbał o to, by w Sejmie nie pojawiła się ideowa prawica – mówił.
– Taką ideową prawicą była Konfederacja w jej pierwotnym wydaniu. Dzisiaj widzimy, że ten błąd systemowy jest naprawiany. Konfederacja została ściągnięta z pozycji ideowej prawicy do centralnego bagienka, do ideowego misz-masz, dla każdego coś dobrego. W związku z tym, ponieważ ideowa prawica powinna trwać i teraz, i w przyszłości w polskim Sejmie, oświadczam, że ja i poseł Roman Fritz, posłowie Konfederacji Korony Polskiej, dzisiaj opuszczają Klub Parlamentarny Konfederacji – oświadczył.
– Zdecydowaliśmy się opuścić to środowisko, ponieważ uważamy, że nie ma tam miejsca dla ideowej prawicy. Chcemy utrzymać ten, niewielki, bardzo skromny przyczółek, ale wierzymy, że Polacy, polscy patrioci docenią nasz wysiłek i będą chcieli w przyszłości ten przyczółek w polskim Sejmie poszerzyć do rozmiarów, które będą adekwatne, by uzyskiwać wpływ na polską rzeczywistość – dodał.
– Będziemy trwać, będziemy bronić naszych ideałów, nie ulegając politycznej poprawności, nie odpowiadając pozytywnie na różnego rodzaju propozycje, próby przeciągnięcia na swoją stronę. Chcemy, by ten przyczółek ideowej prawicy był dzisiaj w polskim Sejmie, a w przyszłości urósł do odpowiednio dużych rozmiarów – zapewnił Skalik.