Po losowaniu w siedzibie UEFA w szwajcarskim Nyonie okazało się, że dwa polskie zespoły w fazie 1/8 finału piłkarskiej Ligi Konferencji trafiły na zagranicznych przeciwników. Legia i Jagiellonia mogły zagrać przeciw sobie, co byłoby pojedynkiem bratobójczym, ale dawałoby pewny awans polskiemu zespołowi do fazy ćwierćfinałowej.
Na razie jednak w 1/8 Legia Warszawa zagra z norweskim Molde FK, a Jagiellonia Białystok z belgijskim Cercle Brugge. Pierwsze mecze zostaną rozegrane 6 marca, a rewanże tydzień później.
Warszawski zespół, który wywalczył awans bezpośrednio do 1/8 finału, najpierw zagra na wyjeździe. Jagiellonia, która do tej fazy dostała się po barażach z serbskim TSC Backa Topola (dwa razy po 3:1 dla „Jagi”), pierwsze spotkanie rozegra w Białymstoku.
Pozostałe pary 1/8 LK tworzą: Betis Sewilla – Vitoria Guimaraes, NK Celje – FC Lugano (Kacper Przybyłko), Panathinaikos Ateny (Bartłomiej Drągowski i Karol Świderski) – Fiorentina, Borac Banja Luka – Rapid Wiedeń, Pafos FC – Djurgarden IF oraz FC Kopenhaga – Chelsea Londyn.
W przypadku awansu do ćwierćfinału rywalem warszawskiej drużyny będzie lepszy z pary FC Kopenhaga – Chelsea, a zespół z Białegostoku może zagrać z Betisem lub Vitorią.
W fazie pucharowej wprowadzono „tenisowy” model rozstawienia, tzn. drużyna z pierwszego miejsca fazy ligowej (Chelsea) nie mogła trafić na zespół z drugiego miejsca (Vitoria) wcześniej niż w finale, a na kluby z pozycji 3-4 (Fiorentina i Rapid) – przed półfinałem.
Istniało 50 procent szans, że Legia trafi w 1/8 finału na Jagiellonię, ale ostatecznie do tego nie doszło. Norweski zespół w 2024 roku rywalizował w europejskich pucharach – w Lidze Konferencji – zarówno z Legią, jak i z Jagiellonią.
W lutym ubiegłego roku Molde dwukrotnie pokonało Legię (3:2 u siebie i 3:0 w Polsce) w barażach o awans do 1/8 finału. Znacznie lepiej poradziła sobie Jagiellonia, która 7 listopada wygrała u siebie z norweskim przeciwnikiem 3:0 w trzeciej kolejce fazy ligowej LK.
Bruge w obecnej edycji Ligi Konferencji rywalizowała ze zdobywcą Pucharu Polski Wisłą Kraków. Do dwumeczu, który miał bardzo nietypowy przebieg, doszło w 4. rundzie eliminacji. U siebie pierwszoligowa obecnie „Biała Gwiazda” przegrała aż 1:6, a w rewanżu w Brugii zwyciężyła 4:1.
Źródło: PAP