Strona głównaWiadomościPolskaSkandal na Śląsku. Odnaleźli księdza na portalu randkowym. Otwarcie opisywał swoje nietypowe...

Skandal na Śląsku. Odnaleźli księdza na portalu randkowym. Otwarcie opisywał swoje nietypowe preferencje

-

- Reklama -

Proboszcz parafii na Śląsku miał konto na portalu randkowym. Przedstawiał na nim swoje oczekiwania wobec homoseksualnych partnerów. Namierzyli go wierni.

W parafii pw. NMP w Łubowicach koło Raciborza na Śląsku wybuchł ogromny skandal. Okazuje się, że proboszcz parafii ma konto na portalu randkowym, gdzie poszukuje homoseksualnych partnerów.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

Początkowo proboszcz zaprzeczał, by doniesienia były prawdą. Potem jednak – w obliczu oczywistych dowodów – przyznał się i przeprosił wiernych.

Europa Suwerennych Narodów

Sprawę zgłosili sami parafianie. Poinformowali Kurię Diecezjalną w Opolu, że na jednym z największych portali randkowych natknęli się na profil przypominający proboszcza parafii NMP w Łubowicach.

Po zgłoszeniu ksiądz odniósł się do sprawy podczas kazania. Przekonywał, że to złośliwy żart, a profil nie jest prawdziwy.

Tydzień później jednak coś się zmieniło i proboszcz postanowił przyznać się do prowadzenia homo-konta.

– Proboszcz początkowo zaprzeczał, ale potem wobec parafian przyznał się, że to profil, który on sam założył – powiedział „Dziennikowi Zachodniemu” rzecznik Kurii Diecezjalnej w Opolu ks. Joachim Kobienia.

Kuria zareagowała błyskawicznie. Ksiądz został odwołany z parafii, zawieszony we wszystkich funkcjach kapłańskich i przeniesiony do placówki diecezjalnej.

Sprawa nie jest jeszcze rozwiązana, chociaż nabiera tempa. „Fakt” ustalił, że na wspomnianym portalu randkowym na profilu byłego już proboszcza pojawiły się nowe materiały.

„Przybrał nick 'Anderes’ i szukał rozkoszy na popularnym portalu randkowym” – podał fakt.pl.

Z opisu wynika, że proboszcz okazjonalnie pije alkohol i pali papierosy. Podaje także swój znak zodiaku – koziorożec.

Otwarcie przyznaje, że preferuje biseksualność, lubi grę wstępną i realne spotkania u kogoś, ponieważ sam nie ma lokum.

Ponadto były proboszcz szczegółowo określił swoje preferencje seksualne. Lubi „miłość klasyczną, francuską, a spotkania niekoniecznie we dwoje”.

Ponadto interesują go osoby do 50 roku życia. Nie interesują go też osoby z nadwagą.

Kuria nie komentuje oficjalnie sprawy. I nie dziwne, bo ktoś go wyświęcił i nie upilnował, co robi w czasie wolnym, a biskup pewnie będzie umywał ręce, jak to zwykle w przypadku homo-duchownych bywa.

– Dla nas było to szokujące, bulwersujące – mówią duchowni z Opola.

„Dziennik Zachodni” ustalił, że postępowanie w tej sprawie prowadzi Sąd Diecezjalny w Opolu. Ma ocenić skalę przewinień duchownego i podjąć decyzję o jego dalszym losie.

– Ksiądz został odwołany z parafii, zawieszony w funkcjach kapłańskich. Teraz wszystko zależy od wyniku badania całej sprawy przez sąd diecezjalny. Będziemy musieli podjąć jakąś decyzję – powiedział rzecznik kurii ks. Kobienia.

Najwłaściwsza byłaby ekskomunika, a raczej po prostu jej stwierdzenie, bo poszukujący takich wrażeń człowiek realnie i tak w Kościele nie jest.

Z parafii próbuje się wymazać informacje o proboszczu-zboczeńcu. Na stronie parafialnej z zakładki „duszpasterze” zniknęło jego nazwisko. Lista kończy się na ks. drze Henryku Rzedze, który pełnił funkcję proboszcza do 2017 roku.

Na razie nowego proboszcza nie wyznaczono.

8 KOMENTARZE

Najnowsze

8
0
Jesteśmy ciekawi Twojego zdania! Skomentujesz?x