Strona głównaWiadomościPolskaTunezyjczyk miał wysyłać obsceniczne treści do 12-latki. "Jesteśmy w potężnym szoku!"

Tunezyjczyk miał wysyłać obsceniczne treści do 12-latki. „Jesteśmy w potężnym szoku!”

-

- Reklama -

Fundacja ECPU zajmująca się identyfikacją osób wysyłających treści erotyczne do dzieci i umawianiem się z nimi na spotkania, wydała oświadczenie. Sieć obiegło nagranie z rozmowy z obywatelem Tunezji, który miał wysyłać wulgarne, obsceniczne treści do 12- i 13-latki. Został przekazany Policji, a następnie prokuraturze. Decyzja organów ścigania wielu ludzi wprawiła w szok.

Poznaliśmy już uzasadnienie Prokuratury odnośnie Tunezyjczyka Taha B. Fundacja niemal natychmiast skomentowała dokument: „To, co przeczytaliśmy wzbudziło w nas takie zdumienie, w jakim jeszcze nigdy nie byliśmy przez ponad 4 lata naszej działalności. W pewnym momentach nie sposób odnieść wrażenia, że „ktoś” pomagał 34-latkowi formułować takie tezy bowiem niemożliwe jest to aby sam na to wpadł”. Pod treścią komunikatu znajdziecie nasz komentarz do niego. Ale do rzeczy.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

Prokurator Rejonowy w Łobzie zarzucił Tunezyjczykowi tzw. „usiłowanie nieudolne” nawiązywania kontaktu przez komunikator internetowy z osobą podająca się za 12-letnią, w trakcie których to kontaktów prezentował tej osobie treści pornograficzne oraz składał propozycje obcowania płciowego oraz wykonania innej czynności seksualnej, przy czym zamierzonego celu nie osiągnął, „albowiem nie uświadamiał sobie tego, że dokonanie czynu zabronionego jest niemożliwe ze względu na to, że osoba podająca się za 12 letnią faktycznie była osobą dorosłą”. Takich właśnie określeń używa Prokuratura.

Europa Suwerennych Narodów

Jak dalej czytamy z uzasadnienia prokuratorskiego: „W dniu 20 maja 2024 r., za pośrednictwem jednego z komunikatorów internetowych, do „Z. J.” odezwała się osoba z konta „Michał Z.” W trakcie rozmów mężczyzna przesyłał tzw. „gify” oraz filmy o treści pornograficznej z udziałem osób dorosłych. Osoba obsługująca konto „Z. J.” (ponad 30 letnia wolontariuszka) informowała „Michała Z.”, że jest dzieckiem i ma 12 lat. Pomimo tego mężczyzna namawiał ją na spotkanie, w celach seksualnych. W zamian za spotkanie proponował pieniądze lub zakup nowego telefonu. Podjęte czynności doprowadziły do ustalenia faktycznego miejsca zamieszkania mężczyzny oraz jego tożsamości. Sprawca został zatrzymany przez funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Łobzie w dniu 16 stycznia 2025 roku.”

Dalsza część uzasadnienia w sposób szczególny zbulwersowała Fundację, ponieważ w ocenie prokuratora wobec oskarżonego wystarczy dozór policyjny raz w tygodniu. Tak, wystarczy, że Tunezyjczyk raz na tydzień zajrzy na komisariat i pokaże dokument ze zdjęciem. Dodatkowo ciąży na nim zakaz opuszczania kraju, został mu odebrany paszport. Prokurator odstąpił od tymczasowego aresztowania.

„Nadto, z uwagi na postawę procesową podejrzanego i złożenie przez niego oświadczenia woli w tym zakresie, prokurator uzgodnił warunki dobrowolnego poddania się karze w trybie art. 335 kodeksu postępowania karnego, na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 3 lat próby z oddaniem podejrzanego w tym okresie pod dozór kuratora, a także obowiązkiem powstrzymania się przez niego od nawiązywania kontaktów za pośrednictwem komunikatorów internetowych z osobami małoletnimi i prowadzenia z nimi rozmów” – orzekła prokuratura.

Fundacja ECPU nie kryje rozgoryczenia. – „W ciągu naszych 327 realizacji po raz pierwszy spotykamy się z takim orzecznictwem Prokuratury” – oświadcza dodając, że i takiego orzecznictwa by nie było, gdyby nie presja społeczna. Podejrzany Taha B. najpierw łącząc się telefonicznie, a później już w formie pisanej miał fantazjować co będzie robić gdy wreszcie spotka się z rozmówczynią. „W tym celu przesłał film pornograficzny, na którym, jak stwierdził jest on oraz 13-letnia dziewczyna, z którą spotkał się kilka dni wcześniej. Rozmowa i udostepnienie tego filmu miało miejsce zaledwie na 12 godzin przez zatrzymaniem go!” – czytamy w oświadczeniu.

„Taha B. jest już aktywny ponownie w sieci. W dniu dzisiejszym najpierw w południe, a potem w godzinach wieczornych przesyłał wiadomości z groźbami na skrzynkę naszej Fundacji, a potem indywidualnie do łowców” – dowiadujemy się z oświadczenia.

Fundacja zarzuca postępowaniu szereg nieprawidłowości, takich jak odstąpienie od zatrzymania i zbadania telefonu należącego do podejrzanego oraz zapowiada wniosek o przeniesienie sprawy do innej prokuratury.

„Zrobimy, co w naszej mocy aby sprawa ta nie została cichaczem „zamieciona pod dywan”, a na to się najwyraźniej zanosi. Takie rozwiązanie jest oficjalnym „zielonym światłem” dla wszystkich osób o takich skłonnościach do śmiałego poczynania sobie względem dzieci i na ich krzywdzenie. NIE MA NA TO NASZEJ ZGODY!”” – podsumowuje Fundacja.

Źródło:facebook.com

Najnowsze