Prezydent USA Donald Trump zawiesił pracowników biur programów różnorodności, równości i integracji (DEI) w rządzie federalnym i wysłał ich na płatne urlopy – poinformowała rzecznik Białego Domu Karoline Leavitt.
Tym samym potwierdzona została wiadomość od federalnego Biura Zarządzania Personelem, w której poproszono o poinformowanie „wszystkich pracowników w biurach DEI, że zostali oni natychmiast przeniesieni na płatny urlop administracyjny”.
W poniedziałek, po objęciu urzędu prezydenta USA, Trump podpisał dekret o zakazie programów różnorodności, równości i integracji. Kilka godzin później pojawił się komunikat, mówiący iż „Administracja podejmuje kroki w celu zamknięcia/zakończenia wszystkich inicjatyw, biur i programów DEI”.
Tzw. postępowcy twierdzą, że takie programy są konieczne, aby rozwiązać długotrwałe nierówności i strukturalny rasizm. Natomiast Trump i jego zwolennicy kontrują, że programy DEI prowadzą do niesprawiedliwej dyskryminacji innych Amerykanów i osłabiają znaczenie zasług przy zatrudnianiu lub awansowaniu.
Od jakiegoś czasu w Stanach Zjednoczonych zauważalny jest spadek zainteresowania lewackimi programami różnorodności, równości i integracji (DEI). Swoje zaangażowanie w tę ideologię znacznie ograniczyły już Walmart, Google, Meta, Microsoft, Zoom, Boeing, Ford, Toyota, Harley-Davidson, Jack Daniels czy John Deere.
Firmy doszły do oczywistego wniosku, że „walka z dyskryminacją” poprzez kolejną formę dyskryminacji nie prowadzi do sprawiedliwości. W ostatnich latach mieliśmy mnóstwo przykładów, w których daną osobę przyjmowano na stanowisko czy na studia wyłącznie na podstawie rasy czy płci, co było jawną dyskryminacją.
Na horyzoncie pojawia się nowa koncepcja – MEI (z ang. merit, excellence and intelligence), która kładzie nacisk na wydajność i inteligencję zamiast różnorodności. To podejście może stanowić powrót do zdrowego rozsądku.
Od powrotu na fotel prezydenta Trump podpisał kilkadziesiąt rozporządzeń i innych aktów prawnych, w tym o zakończeniu przyjmowania uchodźców i zawieszeniu prawa do azylu. Wśród innych aktów było przywrócenie uznawania dwóch biologicznych płci, a także zniesienie polityki dotyczącej inkluzywności i ochrony mniejszości przed wydumaną dyskryminacją.
- „Na cześć Ruchu Libertariańskiego”. Trump ułaskawił twórcę darknetowej platformy
- Osiem podpisów w dniu zaprzysiężenia. Trump cofnął kilkadziesiąt ruchów Bidena
- Stan wyjątkowy na granicy z Meksykiem i wyjście z WHO. Trump nie zwalnia tempa
- Trump przywróci żołnierzy zwolnionych za sprzeciw wobec szprycy na koronkę. Obiecał też zwrócić zaległe wynagrodzenia