Mam wykształcenie wyższe, licencjackie. Nie jestem magistrem i nigdy nie ubiegałam się o stanowiska tego wymagające – powiedziała PAP Katarzyna Kotula, minister ds. równości, odpowiadając na zarzut kłamstwa w tej sprawie.
O kontrowersjach wokół wykształcenia Katarzyny Kotuli napisał w środę m.in. portal Strefa edukacji.
„Katarzyna Kotula deklarowała, że w 2016 roku ukończyła studia magisterskie na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Takie informacje znajdowały się na sejmowej stronie jeszcze w sierpniu 2024 roku. W biogramie na stronie sejmowej mogliśmy przeczytać: «Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Wydział Anglistyki, Filologia Angielska – magister (2016)+» – podał portal Strefa edukacji, dołączając screen strony sejmowej. Tymczasem, według informacji uzyskanej przez portal z uczelni, minister nie złożyła i nie obroniła tam pracy magisterskiej.
To samo usłyszała PAP, która zwróciła się z zapytaniem w tej sprawie do UAM. – Katarzyna Kotula nie złożyła pracy magisterskiej i nie uzyskała tytułu magistra na UAM – powiedziała rzecznik Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, Małgorzata Rybczyńska. Z ustaleń PAP wynika, że Kotula była studentką filologii angielskiej na UAM od roku akademickiego 2013/2014 do 2016/17.
PAP poprosiła minister o komentarz w tej sprawie. – W latach 1996-2000/2001 studiowałam na pięcioletnich studiach magisterskich, ale nie podeszłam do obrony pracy, bo zaszłam w ciążę – powiedziała Kotula.
Dodała, że po wielu latach musiała rozpocząć „studia od nowa na Collegium Balticum w Szczecinie na kierunku filologia angielska”. – Zrobiłam licencjat, więc mam wykształcenie wyższe i poszłam na studia drugiego stopnia na wydziale anglistyki Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu – wyjaśniła.
Podkreśliła, że studia ukończyła w tym sensie, że zaliczyła wszystkie wymagane egzaminy. – Natomiast nie złożyłam pracy i nie podeszłam do obrony pracy magisterskiej, więc nie posiadam tytułu magistra – powiedziała. Jak zaznaczyła, uniemożliwiła jej to „nagła choroba bliskiej osoby”.
– Ponieważ zwrócono mi uwagę w piątek, że na stronie Sejmu jest błędna informacja o tytule magistra, to zaraz, kiedy się o tym błędzie dowiedziałam, zwróciłam się do Kancelarii Sejmu o korektę i ta korekta została wprowadzona – wyjaśniła Kotula.
Na uwagę, że ta historia przypomina tę z b. prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim, odparła, że w jej przypadku chodzi o zwykłą pomyłkę, którą musiała popełnić nieświadomie, kiedy kilka lat temu wypełniała „te formularze”.
– Nigdy nie zaglądałam na tę stronę, nigdy nie ubiegałam się o stanowiska, czy funkcje wymagające tytułu magistra. To, że byłam studentką wydziału anglistyki, to że mam wykształcenie wyższe – to prawda – zaznaczyła Kotula.
Zwróciła uwagę, że nie udało jej się obronić pracy „z powodów typowo życiowych” i „nie ma w tym żadnego drugiego dna”.
Aleksander Kwaśniewski przed wyborami prezydenckimi w 1995 r. zapewniał, że ma wyższe wykształcenie i tytuł magistra. Okazało się, że była to nieprawda. Sprawą, na wniosek prywatnej osoby, zajęła się lubelska prokuratura, która ustaliła, że b. prezydent został skreślony z piątego roku studiów Uniwersytetu Gdańskiego. Prokurator nie postawił jednak Kwaśniewskiemu zarzutów „ze względu na niską szkodliwość społeczną czynu”.