Grzegorz Braun wskazuje na szansę, jaka pojawia się wraz z nową administracją Donalda Trumpa w Stanach Zjednoczonych. W rozmowie z „Najwyższym Czasem!” na kanale Rumble wyraził nadzieję, że dzięki zmianie w USA idee, które idee, które od lat głosi, staną się także powszechne w Polsce.
Rozkręcająca się kampania prezydencka będzie, zdaniem Brauna, wspaniałą okazją do tego, aby głoszone przez niego od lat idee i koncepty polityczno-ustrojowe „nabierały szerszego rezonansu” w Polsce.
Ma głęboką nadzieję, że zmiana prezydenta USA na Trumpa to przełomowy punkt w polityce międzynarodowej, który może otworzyć nowe możliwości również dla Polski.
W rozmowie z Markiem Skalskim na kanale Rumble Braun zwrócił uwagę, że swoimi pierwszymi decyzjami Trump rozpoczął proces zmiany politycznej w Stanach Zjednoczonych. – Nowy prezydent Imperium Amerykańskiego, pan Donald Trump, tymi pierwszymi zwięzłymi, bardzo konkretnymi przesłaniami, które nabierają mocy prawnej w Stanach Zjednoczonych, otwiera nam szerszą perspektywę – mówił.
Braun ocenia, że zmiany, które mają miejsce za oceanem, mogą stać się impulsem do walki o wolność, niepodległość i suwerenność w Polsce. Zwrócił uwagę, że w Polsce większość obywateli popiera tradycyjne wartości, ale wielu z nich „nie wierzy, że to jest możliwe”, by te wartości obronić.
Braun podkreślił również, że „większość ludzi jest normalna”, ale media głównego nurtu niejednokrotnie nadają zbyt dużą wagę przedstawicielom radykalnych grup ideologicznych. – Takich lewaków, jakichś eurokomuchów przekonanych, zielonych, różowych, tęczowych, to jest w gruncie rzeczy jak na lekarstwo” – stwierdził, wyrażając przekonanie, że to właśnie media nadają im sztuczną rangę.
– Otóż ten imposybilizm prawicowy, patriotyczny, Donald Trump niewątpliwie jako taran, czy czołg przełamania pozwala nam przezwyciężyć – zaznaczył. Nie ma wątpliwości, że to dzięki takiej polityce, jaką prowadzi prezydent USA, możliwe staje się odzyskanie poczucia bezpieczeństwa i suwerenności. Polityk dodał, że Trump nie tylko sprzeciwił się lewicowym ideologiom, ale również podjął konkretne działania, takie jak wycofanie USA z tzw. Zielonego Ładu i odejście od „tęczowej rewolucji”.
– Trump wyrzucił na śmietnik historii Zielony Ład u siebie, wyrzucił całą tęczową rewolucję z administracji amerykańskiej. Jednym aktem, jednym aktem sprawczym politycznym to wyrugował – zaznaczył.
Braun uważa, że Polska powinna podążyć za przykładem USA i wycofać się z umów międzynarodowych, które są szkodliwe lub niebezpieczne dla kraju. – Polska powinna wystąpić z WHO, Polska powinna wypowiedzieć wszystkie inne, nie tylko niekorzystne, ale też po prostu niebezpieczne dla Polski, dla narodu polskiego, umowy. Polska powinna je wypowiedzieć. Wielu ludzi mówi, że się nie da, a Trump to właśnie robi – podkreślił.
- Osiem podpisów w dniu zaprzysiężenia. Trump cofnął kilkadziesiąt ruchów Bidena
- Stan wyjątkowy na granicy z Meksykiem i wyjście z WHO. Trump nie zwalnia tempa
- Trump przywróci żołnierzy zwolnionych za sprzeciw wobec szprycy na koronkę. Obiecał też zwrócić zaległe wynagrodzenia
Kandydat na prezydenta zaznacza jednak, że sama postawa Trumpa i wiatr zmian wiejący zza oceanu nie pomoże, jeśli Polacy nie wezmą sprawy w swoje ręce. – Żaden Trump nie przyjedzie na czele oddziału kawalerii amerykańskiej, żeby nas ratować, jeżeli sami nie będziemy chcieli – mówił.
W kontekście polskiego podwórka Braun podkreślił, że jego kampania to szansa na promowanie „zdrowych, normalnych koncepcji ludzkiego i polskiego życia”.
– Nie wymyślamy prochu, to jest też siła naszego programu, że my nie idziemy do ludzi z jakimś przesłaniem, którego świat nie widział. My po prostu mówimy o tym, co należy do repertuaru sprawdzonych przez ludzkość starych dobrych zasad – podsumował.