Około 80 tys. osób wzięło udział w niedzielnych protestach w Walencji na wschodzie Hiszpanii. Demonstranci wzywali do dymisji szefa regionalnych władz Carlosa Mazona w związku z tragicznymi powodziami, które pochłonęły życie ponad 220 osób.
„Prezydent (Wspólnoty Walencji) do Picassent!” – skandowali manifestanci. Podczas demonstracji można było dostrzec ciągniki rolnicze, których używano do oczyszczania zabłoconych ulic miasta po przejściu żywiołu. Picassent to nazwa dużego więzienia pod Walencją.
Były to już trzecie masowe protesty przeciwko Mazonowi, konsekwentnie odmawiającemu podania się do dymisji. Do pierwszych manifestacji, które zgromadziły około 130 tys. osób, doszło 9 listopada, niecałe dwa tygodnie po tragedii.
W niedzielę protestujący wyrażali również gniew m.in. z powodu braku pomocy dla powodzian. Zapowiadane przez władze wsparcie ma nie docierać do potrzebujących.
Thousands of people protested in Valencia against Carlos Mazón for his management after the DANA. They denounced areas still flooded and lack of support. At 20:11, they sounded alarms in memory of the late warning of 29/10.pic.twitter.com/6G1bpJ9xhV
— 𝐓𝐡𝐞 𝐇𝐞𝐫𝐚𝐥𝐝 𝐃𝐢𝐚𝐫𝐲 (@TheHeraldDiary) December 30, 2024