Strona głównaWiadomościPolitykaPOPiSowa retoryka posła Konfederacji. Kto go krytykuje, ten ruski agent

POPiSowa retoryka posła Konfederacji. Kto go krytykuje, ten ruski agent

-

- Reklama -

Poseł Konfederacji Michał Połuboczek sugeruje, że osoby, które się z nim nie zgadzają, to ta słynna „ruska agentura”, którą szczuł w czasie swoich rządów PiS na lewo i prawo, a teraz robi to rządząca PO. Zdaniem posła Konfederacja mierzy się też z „problemem wizerunkowym” w postaci odbierania jej jako partii prorosyjskiej.

Politpoprawność posła Konfederacji

Poseł Michał Połuboczek nie został wybrany na posła w wyborach w ubiegłym roku. Zajął miejsce w Sejmie po Grzegorzu Braunie, gdy ten został posłem do parlamentu Europejskiego.

Nie jest jednak z ugrupowania Grzegorza Brauna, Konfederacji Korony Polskiej, a należy do Nowej Nadziei. Często mówi się o nim jako o „człowieku Wiplera”.

Poseł Michał Połuboczek zasłynął już z kilku kontrowersyjnych wypowiedzi. Tuż przed Wigilią Bożego Narodzenia ocenił, iż wolna od pracy wigilia Bożego Narodzenia jest mniej racjonalna od kwestii depenalizacji marihuany, które to z kolei poseł określił „realną potrzebą społeczeństwa”.

Sommer, Wielomski, Piwowarczyk. Świąteczny spór o narkotyki. „Taka jest ludzka natura”

Należy zaznaczyć, że niezależnie od tego, co kto sądzi o wolnym lub pracującym okresie w Wigilię, to jest raczej niezbyt pragmatycznym, by temat traktować w taki sposób. Ponadto wielu pracowników sklepów mocno nie zgodziłoby się z dbającym o politpoprawny wizerunek posłem.

Ponadto Połuboczek wyrażał poparcie dla usuwania z Konfederacji osób „o prorosyjskich poglądach”. Oczywiście, pod pojęciem „prorosyjskość” poseł nie mówi o osobach sprzyjających Rosji czy też agentach działających dla obcych służb, tylko osoby krytycznie myślące i nie reagujące na hasło „Rosja” jak wytresowany pies.

Połuboczek cieszy się z usuwania „takich osób” z Konfederacji. Prof. Wielomski: Mówi narracją Applebaum

Ruska agentura na każdym kroku

Teraz Michał Połuboczek zasugerował, że ci, którzy go krytykują, to ci słynni „ruscy agenci”.

„Niedawno napisałem komentarz pod postem Jacka Międlara, co zapoczątkowało dyskusję, w której ewidentnie fałszowano fakty historyczne dotyczące relacji Polska–Rosja. Od jakiegoś czasu słyszę, że na portalu X działa silna grupa tzw. “ruskich trolli”. Mam nadzieję, że większość komentujących to boty lub twory sztucznej inteligencji. Jeśli nie, mamy do czynienia z jawnie antypolską propagandą, którą powinny zająć się odpowiednie służby państwowe” – napisał na X Połuboczek.

„Powinniśmy zastanowić się, czy w Konfederacji nie powstaje problem wizerunkowy, przez który możemy być odbierani jako formacja prorosyjska. Musimy znaleźć rozwiązanie tego problemu” – przekonywał poseł Konfederacji Michał Połuboczek, narracją nawiązując do najmroczniejszych czasów ośmioletnich, jednopartyjnych rządów PiS, gdzie każdy nie wiwatujący na byle machnięcie ręką premiera czy członka rządu wyzywany był od „ruskich agentów”.

Być może poseł Połuboczek nie bardzo rozumie, że stosowanie pisowskiej taktyki nie tylko nie przyniesie korzyści jego ugrupowaniu, ale dodatkowo wielu zrazi. Albo z jakiejś przyczyny celowo chce upodobnić swoją formację do PiS.

Wpis posła Konfederacji celnie skomentował prof. Adam Wielomski.

„Oczywiście, że policja i służby powinny wjechać na media społecznościowe łapać „ruskie trolle”. To klasyczny pogląd wolnościowy, liberalny, a nawet libertariański. I czego nie rozumiecie?” – skwitował prof. Wielomski na X.

A gdy mówiłem, że anarcho-kapitalizm prowadzi wprost ku Korei Północnej to myśleliście, że się zgrywam :)” – dodał.

Źródło:X / nczas,info

Najnowsze