Strona głównaWiadomościPolskaPod dyktando klimatystów zamkną Elektrownię Bełchatów. 18 tysięcy miejsc pracy zagrożonych

Pod dyktando klimatystów zamkną Elektrownię Bełchatów. 18 tysięcy miejsc pracy zagrożonych

-

- Reklama -

Największa elektrownia w Polsce – Bełchatów – rozpocznie proces stopniowego wygaszania od 2030 roku. Transformacja energetyczna może zagrozić aż 18 tysiącom miejsc pracy – ostrzega Jacek Kaczorowski, prezes PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna.

Transformacja od strony społecznej wiąże się dla PGE GiEK z zagrożeniem dla 18 tysięcy miejsc pracy, z których prawie 15 tysięcy znajduje się w kompleksach energetycznych w Bełchatowie i Turowie. Mamy do rozwiązania naprawdę poważny problem społeczny – podkreśla prezes Kaczorowski w rozmowie z portalem wnp.pl.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

Elektrownia Bełchatów, która obecnie dostarcza około 20 procent krajowego zapotrzebowania na energię elektryczną, ma przejść radykalną transformację w najbliższych latach. Zgodnie z planem przedstawionym pod klimatyczne dyktando Komisji Europejskiej, do 2030 roku obiekt ma zmniejszyć emisję CO2 o 80 procent. Oznacza to drastyczny spadek produkcji energii – z 27,4 TWh w 2020 roku do zaledwie 6,9 TWh w 2030 roku.

Europa Suwerennych Narodów

Znaczącemu ograniczeniu ulegnie również wydobycie węgla brunatnego w kopalni Bełchatów. Z obecnych 34,8 milionów ton rocznie ma ono spaść do 8,4 milionów ton. Prezes Kaczorowski potwierdza, że „wyłączanie bloków energetycznych rozpocznie się w 2030 roku i potrwać ma około pięciu lat”. Zaznacza jednocześnie, że tempo tego procesu będzie uzależnione od zapotrzebowania na energię oraz rozwoju odnawialnych źródeł energii.

- XVI Konferencja Prawicy Wolnościowej -

Koncern już teraz pracuje nad programem dobrowolnych odejść dla pracowników. – Programem dobrowolnych odejść będzie dotyczył wszystkich naszych zakładów we wszystkich lokalizacjach. Musi się oczywiście wpisać w stan prawny, w którym funkcjonujemy i musi być na tyle atrakcyjny, żeby pracownicy chcieli z niego skorzystać – mówi Kaczorowski.

Źródło:wnp.pl

Najnowsze