Tak brzmi tytuł depeszy AFP we francuskim dzienniku, uważanym za „konserwatywny”, na temat poparcia przez PiS kandydatury Karola Nawrockiego na prezydenta RP. Chodzi o gazetę „Le Figaro”. Jak wyglądałyby określenia kandydata prawdziwych narodowców we francuskich mediach można sobie łatwo wyobrazić… Konfederacja to w najlepszym przypadku „skrajna prawica”.
Sama depesza AFP informuje, że „doktor historii Karol Nawrocki pochodzi z rodziny robotniczej z Gdańska”. Dalej jest o tym, że „polska nacjonalistyczna partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS), główna partia opozycyjna, nominowała w niedzielę historyka Karola Nawrockiego na swojego kandydata w wyborach prezydenckich w 2025 roku”.
Korespondent dodaje, że „Polska przeżywa obecnie trudne współżycie proeuropejskiego rządu Donalda Tuska z konserwatywnym prezydentem Andrzejem Dudą, bliskim PiS i wetującym większość inicjatyw legislacyjnych proeuropejskiego rządu”.
Przypomina się, że „PiS rządził krajem w latach 2015–2023, zanim utracił władzę na rzecz obecnej prounijnej koalicji rządowej premiera Donalda Tuska. Pozostaje jednak największą partią w parlamencie”.
O Nawrockim piszą, że jest to „mało znany opinii publicznej, były dyrektor muzeum II wojny światowej”, a „obecnie dyrektor Instytutu Pamięci Narodowej (IPN), odpowiedzialnego za ściganie zbrodni nazistowskich i sowieckich na Polakach”.
„Podczas niedzielnego spotkania zorganizowanego przez PiS w Krakowie (południe) ten były piłkarz i bokser wszedł na scenę przy dźwiękach muzyki z amerykańskiego filmu 'Rocky’. Następnie oświadczył, że chce zostać prezydentem, 'ponieważ musimy bronić Polski, musimy bronić naszych wartości, nie dopuścić 'o odebrania nam symboli i ograniczenia suwerenności’”.
AFP przypomniało także, że „w lutym ubiegłego roku niezależny rosyjski portal Mediazona podał, że pan Nawrocki znalazł się na liście osób poszukiwanych przez Moskwę, prawdopodobnie w związku z wyburzeniem ostatnich pomników sowieckich w Polsce, akcją koordynowaną przez kierowany przez niego instytut”.
Nawrocki ma być rywalem „obecnego prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, kandydata największej partii rządzącej z koalicji proeuropejskiej – Platformy Obywatelskiej (PO). Według wszystkich opublikowanych do tej pory sondaży Trzaskowski bez problemu wygra prezydenturę w drugiej turze”.
Francuzi z okolic „Gazety Wyborczej” już nam – zdaje się – wybrali prezydenta…