Strona głównaOpinie"Anglosaski, żydowski, banderowski lokaj". Braun nie oszczędził Dudy

„Anglosaski, żydowski, banderowski lokaj”. Braun nie oszczędził Dudy [VIDEO]

-

- Reklama -

We wtorek w Sejmie odbyła się konferencja Konfederacji Korony Polskiej. Grzegorz Braun podkreślał, że wojna na Ukrainie nie jest naszą wojną. Ostro ocenił działania władz warszawskich w tym kontekście.

– Szczęść Boże, rodacy Polacy, żołnierze Wojska Polskiego. To nie jest nasza wojna. To nie jest wojna toczona w polskim interesie. To nie jest wojna, której eskalacja zgodna jest z polską racją stanu. To nie jest polski prezydent – wyliczał lider Konfederacji Korony Polskiej.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

– Andrzej Duda jest wyśmienitym kandydatem na kolejnego prezydenta banderowskiej Ukrainy. Obecny łże-prezydent, pan Zeleński, który ma zaległe, nieurządzone wybory i w związku z tym właściwie nie wiadomo jakim prawem kaduka ciągle występuje w dekoracjach dyplomacji międzynarodowej jako prezydent Ukrainy, w ostatnich dniach znów wystąpił pod banderowską flagą czerwono-czarną – ocenił Braun.

To nagranie wywołało burzę. Zełeński przemawiał na tle banderowskiej flagi [VIDEO]

Europa Suwerennych Narodów

- XVI Konferencja Prawicy Wolnościowej -

– Andrzej Duda, minister Sikorski, premier Tusk i inni podżegacze wojenni sprowadzają powszechne niebezpieczeństwo na naród polski, na naszą ojczyznę. Sama myśl, że żołnierz polski mógłby być wyprowadzony poza granicę Rzeczypospolitej w jej obecnym konturze, to jest myśl, która jeśli przyświeca tego typu działaniom, jest to myśl zdradziecka – wskazał.

Polityk przypomniał, co działo się przed kilkoma tygodniami w związku z powodzią na południu Polski. – To już było pretekstem dla premiera rządu warszawskiego Tuska do ogłaszania akcji sprowadzania wojsk obcych na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej. Donald Tusk uspokajał polskich obywateli, anonsował pojawienie się niemieckich mundurów na naszej ziemi, pod pretekstem sytuacji nadzwyczajnej, stanu klęski żywiołowej. I w tej sytuacji, w której publicznie już deklaruje władza, że nie jest w stanie panować nad własnym terytorium siłami Wojska Polskiego, Policji, Straży Pożarnej, służb, administracji, obrony cywilnej, która wiadomo w jakim jest stanie, i w tej sytuacji niefrasobliwie, albo też powtarzam zdradziecko, snute koncepcje polskiego wysiłku zbrojnego na froncie wojny Ukraińców z Moskalami, Moskali z Ukraińcami – zaznaczył.

– Oczywiście, że to kolejny, kolejny akt tragiczny w dziejach Rzeczpospolitej Polskiej, zdradzieckie i ogłupiałe elity, gotowe wystawiać na najwyższe ryzyko zdrowie, życie i majętność Polaków, po to tylko, żeby ubiegać się o stanowiska lokajskie wobec imperiów, które rozgrywają swoją wielką grę na naszym terytorium – skwitował.

Imperialne gry

– Sprzeciwiamy się utylizowaniu Wojska Polskiego w wielkiej grze mocarstw. Sprzeciwiamy się traktowaniu Polaków jako pionka podstawionego do zbicia, jako blotki, karty do zrzucenia w wielkiej grze. Temu się stanowczo sprzeciwiamy. Oby Polska wyszła z tej kabały obronną ręką. Oby ta wojna, której tak bardzo pragną, tak bardzo liczą na tę wojnę i wielcy imperialiści i ich lokalni lokaje, oby ta wojna jednak nie eskalowała na naszym własnym terytorium – mówił.

– Ale też trzeba powiedzieć: dosyć. Dosyć angażowania polskich aktywów, nie tylko militarnych. Dosyć finansowania tej wojny. Dosyć żyrowania długów zaciąganych na poczet tej wojny – nie tylko tu, w Warszawie, ale także i w Brukseli. Imperium amerykańskie być może chce jednocześnie i zjeść, i mieć ciastko. Być może jednocześnie chce wycofać swoje aktywa i zmniejszyć koszta zaangażowania własnego w tę wojnę, ale po to tylko, żeby zostawić to zmartwienie na głowach Europejczyków – zauważył Braun.

– Minister Szejna już spieszy, żeby przejąć ciężar tych kosztów (od Amerykanów – przyp. red.), które generuje ta wojna, która jest oczywiście niezbędna do rozgrywki imperialnej. A zatem być może Amerykanie rzeczywiście chcą wykonać krok w tył, krok w bok, po to tylko, żeby zostawić ten pasztet Europie. A w Europie, jak sądzicie Państwo, kto wygra casting na największego jelenia? Kto będzie obarczony kosztami? Do kogo przyjdzie komornik z uprzejmą prośbą o regulowanie długów? Tych długów, które teraz Bruksela, a Warszawa od paru lat, chce zaciągać na poczet eskalacji wojennej – pytał retorycznie polski poseł do PE, zaznaczając, że „temu się sprzeciwiamy”.

„To nie nasza wojna”

– Nie ma konsensusu w tej sprawie. Nie ma zgody wśród polskich patriotów. Nie ma zgody zwłaszcza na polskiej prawicy, co do tego i my reprezentujemy tutaj czytelne, jednoznacznie propolskie stanowisko. Nie ma, nie ma z naszego punktu widzenia żadnych spraw w relacjach międzynarodowych, żadnych spraw w relacjach Polski z jakimkolwiek państwem, na którymkolwiek kontynencie, nie ma takich spraw, które domagałyby się rozwiązania środkami innymi niż działania dyplomatyczne. To proste stwierdzenie, to właśnie z tego powodu mówimy od dwóch i pół roku, mówimy to nie nasza wojna. Nie zgadzamy się na przekładanie kosztów finansowych, społecznych, militarnych, kulturowych, nie zgadzamy się na przenoszenie tych kosztów na naród polski – wskazał.

– A Andrzej Duda kończy swoje urzędowanie z pełną autodemaskacją, w głębokiej niesławie, jako anglosaski, żydowski, banderowski lokaj, który gotów jest rzucić na stos polskiego życia losy, po to tylko, żeby ugrać Bóg wie co. My nie wiemy, my nie wiemy, jakie rachuby kierują panem prezydentem. My nie wiemy, dlatego że nie mamy mentalności lokaja. Nie mamy mentalności sługusa. W związku z tym nie jesteśmy w stanie wczuć się w jego sytuację i kondycję. Nie wiemy, o jaki urząd się ubiega, czy chce być wynagrodzony stołkiem w NATO, czy w ONZ, czy w jakimś PKOl-u, czy może lęka się, że odezwie się jakiś telefon od braci Rysicz i przyjaciół. My tego nie wiemy, dlatego że my takim uwarunkowaniom nie podlegamy. I dlatego powtarzamy, z pełną swobodą, jako polscy państwowcy, polscy patrioci, to nie nasza wojna – skwitował Grzegorz Braun.

Najnowsze