Leszek Sykulski, oskarżany przez mainstream o prorosyjskie poglądy, wystartuje w wyborach prezydenckich? Na razie przystępuje do walki w prawyborach organizowanych przez Ruch Naprawy Polski – ujawnia „Rzeczpospolita”.
Ruch Naprawy Polski (RNP), kierowany przez Romualda Starosielca, znanego z niedawnego startu w wyborach na prezydenta Warszawy, zorganizuje prawybory mające wyłonić wspólnego kandydata tych środowisk na prezydenta. Te odbędą się 16 listopada w Warszawie.
Do prawyborów zgłosiło się pięciu kandydatów: Leszek Sykulski (lider partii Bezpieczna Polska), prof. Włodzimierz Julian Korab-Karpowicz, Jan Kubań (PAFERE), Maria Leśniak-Wojciechowska oraz Romuald Starosielec. W mediach głównego nurtu szczególne kontrowersje budzą dwaj pierwsi kandydaci, którym przypisuje się sympatie prorosyjskie.
Sykulski zasłynął z szerzenia tzw. prorosyjskiej narracji oraz przeprowadzeniem wywiadu z ambasadorem Rosji Siergiejem Andriejewem po rozpoczęciu wojny w Ukrainie, w którym ten obarczał winą za konflikt stronę ukraińską. Z kolei Korab-Karpowicz podpisał się pod kontrowersyjnym „Oświadczeniem na temat pokoju na Ukrainie”, które zdaniem krytyków wybielało role Rosji w konflikcie.
Sam Sykulski odpiera zarzuty o prorosyjskość, twierdząc: – Nigdy taki nie byłem, podobnie jak inni kandydaci startujący w prawyborach. Mamy raczej realistyczny stosunek do Rosji. Uważamy, że Polska powinna prowadzić relacje handlowe z tym krajem, zamiast eskalować napięcia.
Według informacji „Rzeczpospolitej”, istnieje duże prawdopodobieństwo, że wyłoniony w prawyborach kandydat zdoła zebrać wymagane 100 tysięcy podpisów potrzebnych do oficjalnego startu w wyborach prezydenckich.
Gazeta przypomina, że w 2020 roku Romuald Starosielec zebrał 75 tysięcy podpisów w trakcie ogłoszonej pandemii koronawirusa, od tego czasu koalicja różnych środowisk się powiększyła, więc z uzbieraniem podpisów nie powinno być problemu.
Starosielec ostatnio startował w wyborach na prezydenta Warszawy. Uzyskał 6 019, co przełożyło się na 0,78 proc. poparcia.