Po zderzeniu 18 samochodów osobowych i trzech ciężarowych na S7 w kierunku Gdyni został zatrzymany kierujący pojazdem ciężarowym, który najechał na tył poprzedzających pojazdów. W karambolu, do którego doszło między wjazdem Lipce a Gdańsk Południe, zginęły cztery osoby, a 12 zostało rannych.
Oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gd. młodszy aspirant Karol Kościuk powiedział PAP w sobotę rano, że obecnie droga S7 między węzłem Lipce a Gdańsk Południe w kierunku Gdyni jest nieprzejezdna i na miejscu nadal trwają policyjne czynności. Utrudnienia mogą potrwać do godz. 12.
‼️UWAGA WYPADEK‼️
Policjanci pracują na miejscu wypadku, do którego doszło o godzinie 23:15 w miejscowości Borkowo na remontowanym odcinku drogi S7 w kierunku Gdyni . W zdarzeniu bierze udział ok. 20 pojazdów, kilka z nich zapaliło się. Na tę chwilę wiemy ,że śmierć poniosły… pic.twitter.com/A0fRb86JAF— PomorskaPolicja (@PomorskaPolicja) October 18, 2024
„Wstępne ustalenia są takie, że 37-letni kierujący pojazdem ciężarowym najechał na tył poprzedzających pojazdów. Mężczyzna został zatrzymany. Przebywa w izbie zatrzymań. Został zbadany pod kątem trzeźwości przez policjantów i był trzeźwy. Jego krew została zabezpieczona do dalszych badań toksykologicznych” – dodał Kościuk i podkreślił, że trwa postępowanie i wszelkie informacje będą wyjaśniane.
Jak informuje policja, w wypadku zginęły cztery osoby, a dwanaście zostało rannych. Wśród poszkodowanych są dzieci.
Dyżurny Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku Rafał Taranowski poinformował rano w sobotę, że w piątek o godz. 23.20 na S7 w kierunku Gdyni między wjazdem Lipce a Gdańsk Południe doszło do zderzenia osiemnastu samochodów osobowych i trzech ciężarowych.