Choć socjaliści u władzy się zmieniają, to kierunek pozostaje ten sam. Tym razem wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny przedstawił plany swego resortu dotyczące zmniejszenia dostępności alkoholu, tak by „głupie Polaczki” się nie upijały i nie robiły sobie oraz innym krzywdy.
Jak wynika z raportu OECD Polska znajduje się niemal w ogonie państw, w których występuje problem z uzależnieniem od alkoholu. Oznacza to, że problem alkoholowy ma w naszym kraju mniej osób, niż wynosi średnia unijna, OECD czy G20.
To jednak nie stanowi przeszkody w wysuwaniu kolejnych socjalistycznych propozycji. Wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny powiedział w środę, że rozmowy z Ministerstwem Finansów dotyczą wprowadzenia ceny minimalnej za gram alkoholu albo podwyżki akcyzy.
– Uważamy, że ekonomiczna dostępność alkoholu jest zbyt duża. Alkohol w Polsce jest zbyt tani – powiedział Konieczny na posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia. Oczywiście w przeciwieństwie do socjalisty Koniecznego, uważamy że o cenie alkoholu powinien decydować rynek.
Konieczny poinformował, że resort zdrowia rozmawia na temat dostępności ekonomicznej alkoholu z Ministerstwem Finansów. – Mówimy albo o minimalnej cenie grama alkoholu, albo o podwyżce akcyzy – powiedział Konieczny. Postulaty ceny minimalnej mogą przywodzić na myśl czasy słusznie – rzekomo – minione.
Zobacz także: Uśmiechnięty rząd szykuje już kolejny zakaz. Pod pretekstem troski o dzieci
Ponadto wiceminister zdrowia zdradził, że jego resort proponuje zakaz wprowadzania do obrotu alkoholu w postaci innej niż płynna; alkohol nie będzie mógł przyjmować postaci musu, żelu czy kryształków alkoholowych. Uregulowany ma zostać wygląd opakowania, w którym sprzedawany jest alkohol, tak aby wygląd i treść informacji nie była atrakcyjna.
Konieczny dodał, że kolejna propozycja Ministerstwa Zdrowia zakłada, że alkohol w opakowaniach o pojemności do 300 ml będzie mógł być sprzedawany w opakowaniach wykonanych wyłącznie ze szkła lub metalu. To oczywiście odpowiedź naszego rządu na absurdalną aferę związaną z „alkotubkami”.
Resort zdrowia proponuje także jednoznaczne określenie, że „sprzedaż detaliczna alkoholu przez internet jest zakazana”.
Konieczny zaznaczył, że MZ proponuje także przepisy karne za złamanie zakazów. W radykalny sposób zaostrzone mają zostać kary za nielegalną promocję alkoholu: z 10 tys. zł do 500 tys. zł i z 20 tys. zł do 750 tys. zł.
Kolejne propozycje zakładają, że sprzedaż alkoholu na stacjach benzynowych będzie zakazana w godzinach 22-6. Sprzedawca w przypadku wątpliwości co do pełnoletności kupującego, będzie miał obowiązek zażądania dokumentu potwierdzającego wiek.
Zobacz także: Uśmiechnięty rząd wprowadzi „strefy wolne”? Piwowarczyk: Okazuje się, że ten okropny proceder trzeba ukrócić [VIDEO]