Amerykański żołnierz, który zginął podczas drugiej bitwy nad Marną w lipcu 1918 roku podczas I wojny światowej, został zidentyfikowany po latach. Dzięki badaniom, ten żołnierz nie jest już „nieznany”. Identyfikacji żołnierza dokonał archeolog wojenny Jay Silverstein.
Wszystko zaczęło się w roku 2003. Podczas wykopalisk archeologicznych na francuskim placu budowy znaleziono i ekshumowano ciała dwóch amerykańskich żołnierzy. Jeden z nich miał przy sobie portfel i dokumenty, które udało się odczytać. Był to niejaki Francis Lupo.
Jego szczątki repatriowano do Stanów Zjednoczonych, a w 2006 roku żołnierz został pochowany na cmentarzu wojskowym w Arlington. Drugie ciało było jednak trudniejsze do zidentyfikowania. Przekazano je do centrum identyfikacji osób zaginionych na Hawajach.
Tam biegli z zakresu medycyny sądowej oszacowali, że jego identyfikacja będzie już niemożliwa. Jednak w 2018 roku, ponowne próby identyfikacji postanowił dokonać archeolog Jay Silverstein. Poszedł jednak inną drogą i zaczął od sporządzenie listy żołnierzy, którzy zaginęli podczas drugiej bitwy nad Marną.
Później wziął akta tych osób z Amerykańskiego Archiwum Narodowego i zaczął dokonywać eliminacji. Tak wykryl, że tylko jeden profil zaginionego pasuje do niezidentyfikowanego żołnierza. Uparty badacz ustalił wszystkie pułki obecne podczas bitwy z 21 lipca 1918 r., co jest prawdopodobną datą śmierci dwóch żołnierzy znalezionych w 2003 r.
Ważnym elementem tego śledztwa były szczątku munduru żołnierza. Archeolog odkrył napis „2D” na ocalałych guzikach. Było to oznaczenie kompanii D Drugiego Pułku Gwardii Narodowej z Waszyngtonu. Przy szczątkach był też medal za bitwę w Meksyku w 1916 roku.
Dzięki tym elementom lista skróciła się już tylko czterech nazwisk. Dalej, analizując wielkość ciała, archeolog w końcu odkrył, kim żołnierz był. Znalezione we Francji ponad 20 lat temu szczątki to Charles McAllister. I tak po ponad stu latach oczekiwania rodzina była w stanie zapewnić mu godny pochówek.
Druga bitwa nad Marną trwała od 15 lipca do 5 sierpnia 1918 roku na przedpolach Paryża. Wojska francuskie pod dowództwem marsz. Ferdynanda Focha, wspomagane także Amerykanami, zatrzymały ostatnią ofensywę niemiecką, a kontrofensywa Francuzów i Amerykanów, z wykorzystaniem kilkuset czołgów, złamała niemiecką prawą flankę. 100 dni później, Berlin poprosił o rozejm.
Źródło: Valeurs