Strona głównaWiadomościŚwiatSkończyły się igrzyska, wróciła „codzienność” Paryża

Skończyły się igrzyska, wróciła „codzienność” Paryża

-

- Reklama -

Wraz z zakończeniem igrzysk olimpijskich powracają do Paryża sprzedawcy uliczni. Migranci bez prawa pobytu dorabiają sobie w ten sposób w turystycznych miejscach, a ich nachalność jest plagą dotykającą wielu zwiedzających.

Ledwie zakończyły się igrzyska olimpijskie i paraolimpijskie, a kloszardzi i uliczni sprzedawcy po raz kolejny wdarli się w miejsca atrakcji turystycznych francuskiej stolicy. To utrapienie dla oficjalnych handlarzy, sporo roboty dla policji i niezły interes dla hurtowników, którzy rekrutują do takiej sprzedaży najczęściej zdesperowanych migrantów.

Setki takich naganiaczy działa w okolicach wieży Eiffla, Luwru, na placu Trocadéro, w Tuileries i wielu innych charakterystycznych punktach francuskiej stolicy. Od zakończenia zmagań sportowych te charakterystyczne miejsca dla Paryża po raz kolejny zostały opanowane przez ulicznych sprzedawców. Koniec olimpijskiego spokoju.

Ostatnio tylko w ciągu 24 godzin policja „upolowała” 495 sprzedawców ulicznych i graczy w „trzy karty” u podnóża Wieży Eiffla. Jednak po zakończeniu olimpiady, w stolicy już nie ma dodatkowych sił policyjnych. Tymczasem to zjawisko mocno irytuje wielu turystów, którzy po olimpiadzie wywożą zupełnie inny obraz Paryża, niż oczekiwali.

- Prośba o wsparcie -

Wesprzyj wolne słowo. Postaw kawę nczas.info za:

„Każdego dnia prowadzimy działania mające na celu walkę z tym zjawiskiem, które zakłóca życie mieszkańców Ile-de-France. […] Ale już nigdy nie będziemy mieli tak wyjątkowych środków, jakie mieliśmy podczas igrzysk” – przyznał ostatnio prefekt paryskiej policji Laurent Nunez.

Źródło:Valeurs

Najnowsze