Strona głównaWiadomościŚwiatPozorowana walka z imigracją, czyli wprowadzanie wielokulturowości i niszczenia „nacjonalizmów”

Pozorowana walka z imigracją, czyli wprowadzanie wielokulturowości i niszczenia „nacjonalizmów”

-

- Reklama -

Walka z nielegalną imigracją przypomina często potyczki Don Kichota z wiatrakami. Niektóre kraje oficjalnie i gromko „walczą” na użytek zmęczonej imigrantami publiki, a w praktyce panuje tu bezwład, inercja, a nawet ciche przyzwolenie i akceptacja tego zjawiska. Należy pamiętać, że dla polityków zwłaszcza lewicy, imigracja to część ich politycznego projektu, zmiany społeczeństw, wprowadzania wielokulturowości i niszczenia „nacjonalizmów”.

We Francji deputowani Zjednoczenia Narodowego (RN) odsłonili dość dziwne praktyki MSW Géralda Darmanina, który oficjalnie zwalcza nielegalną imigrację, ale jak się okazuje, jego resort wydaje zezwolenia na pobyt nawet cudzoziemcom skazanym już przez sądy.

- Reklama -

W piśmie skierowanym do Géralda Darmanina deputowani RN – Eddy Casterman, Thibaut Monnier i Anne Sicard zwracają się do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych o podanie liczby zezwoleń na pobyt wydanych cudzoziemcom z wyrokami.

List do MSW skierowano tydzień po śmierci żandarma Érica Comyna. Został on zamordowany przez kierowcę, którego próbował skontrolować, a który okazał się „uchodźcą” – recydywistą. „W jaki sposób cudzoziemiec, który wielokrotnie był skazywany za przemoc, powodowanie wypadków, ucieczkę z miejsca zdarzenia, jazdę bez prawa jazdy, przemoc i znieważenie osoby sprawującej władzę publiczną oraz jazdę pod wpływem alkoholu, mógł skorzystać z odnowienia zezwolenia na pobyt w 2022 roku ?” – pytają posłowie RN.

Ich list do ministra Géralda Darmanina został upubliczniony w poniedziałek 2 września. Pytanie jest zasadne, bo podejrzany o zabicie żandarma osobnik był już wcześniej karany dziesięć razy i zamiast zostać wydalonym z Francji, dostał przedłużenie pobytu.

Według prokuratury w Grasse, podejrzany był także dwukrotnie zatrzymywany za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu i narkotyków. Miał obywatelstwo Republiki Zielonego Przylądka i przebywał we Francji legalnie na podstawie zezwolenia na pobyt czasowy.

„Dlaczego administracja nie cofnęła mu pozwolenia na pobyt, nie nałożyła obowiązku opuszczenia terytorium Francji wraz z umieszczeniem przestępcy w administracyjnym ośrodku zatrzymań?” kontynuowali swoje pytania posłowie. Wskazali, że na wydalenie osobnika pozwalały istniejące we Francji przepisy, a „Francuzi nie powinni już tolerować impotencji państwa”.

Źródło: Valeurs

Najnowsze