Strona głównaMagazynCouncil for National Policy - Chodakiewicz 10 lat temu

Council for National Policy – Chodakiewicz 10 lat temu

-

- Reklama -

Przypominamy historyczne teksty publikowane na łamach tygodnika „Najwyższy Czas!”. Dziś felieton prof. Marka Jana Chodakiewicza opublikowany w numerze 24/2024.

Zostałem zaproszony na panel o amerykańskiej polityce zagranicznej – opowiadałem o Rosji, Ukrainie i reszcie Intermarium — na konferencji zorganizowanej przez Radę Polityki Narodowej (Council for National Policy, CNP) 15-17 maja w Ritz-Carlton pod Waszyngtonem. CNP powołano w 1981 r. jako zaplecze intelektualne wytyczające szlaki konserwatywnej polityki administracji Ronalda Reagana i Republikanów w Kongresie. CNP jest też tworem-parasolem. Pod jego ochroną chowają się rozmaite organizacje konserwatywne koncentrujące się na sprawach społeczeństwa, kultury, gospodarki, polityki. CNP operuje pod hasłem „wolności gospodarczej” (economic freedom), wartości zachodnich oraz „silnej obrony narodowej” (strong national defense). W CNP zgrupowane jest kilkadziesiąt organizacji, takich jak Manhattan Declaration, The American Conservative, Family Research Council, Conservative Action Project, Case Consulting Services, The Heritage Foundation, Liberty Institute, Focus on the Family, Priests for Life, czy National Organization for Marriage.

- Reklama -

Spotkanie było zamknięte. Szczególnie dla mediów. Dostaliśmy nawet prośbę od organizatorów: „jeśli reporter skontaktuje się z Panem bądź Panią aby uzyskać informacje o CNP, jego członkach czy konferencji, a w tym i o prelegentach, Komitet Wykonawczy prosi aby nie udzielać takowych informacji a skierować takowego reportera do prezesa CNP Stuarta Eppersona.” Naturalnie wszystkie wystąpienia rejestrowano na użytek wewnętrzny.

Warto zwrócić uwagę na reguły organizacji. Mogą się przydać. Imprezę obsługują bardzo młodzi ludzie, część z nich to woluntariusze. To oni tworzą skoordynowany co do minuty rozkład zajęć. To oni przypominają prelegentom o limicie czasowym, przerywając jeśli trzeba. To oni grzecznie wypraszają z sali 5 minut po każdym skończonym panelu. To oni zachowują dyskrecję na temat uczestników.

Lista członków CNP jest „ściśle poufna” (strictly confidential). Członkowie płacą składki, jeśli się spóźnią składki idą w górę, jeśli nie są płacone przez pewien czas, ludzie wypadają z organizacji. Nie mogą uczestniczyć w konferencjach nawet jako obserwatorzy. Członkowie muszą z góry zgłosić na piśmie o ile chcą złożyć raport publiczny na konferencji na temat swojej działalności. Czas na przemowę: 3 minuty. Potem mikrofon zabiera się. Uczy to dyscypliny przemawiania publicznego. Jednocześnie na następnym spotkaniu przysługuje jednominutowe update raportu. Przedstawiciele tej samej organizacji członkowskiej CNP nie mogą przemawiać jeden po drugim.

Literaturę i rozmaite materiały można było sprzedawać po uprzednim uzyskaniu zgody organizatorów. Darmowe ulotki i inne gadgety można było rozdawać dopiero po wstępnej sesji zapoznawczej. Na sesjach wewnętrznych zamkniętych dla członków zwyczajnych nie można było ani sprzedawać ani rozdawać literatury. To samo dotyczy posiłków. Obowiązywał absolutny zakaz dystrybucji materiałów w celu zbierania funduszy dla kandydatów na wybieralne urzędy publiczne. A było ich sporo. Moje wystąpienie komentował wicegubernator Alaski (chodziło o energię i Rosję), a potem rozmawiałem z kandydatem do Senatu z Karoliny Południowej, który mówił, że nie wie jak wytłumaczyć sytuację na Ukrainie. Bo z jednej strony Rosja się wtrąca i jest agresywna, a z drugiej Ukraińcy nie bardzo chcą walczyć o swoją wolność.

Odparłem, że pytanie to dotyczy całej sfery post-sowieckiej. Tu trzeba rozróżniać. Państwa NATO są sojusznikami i te trzeba stale wspierać a w tym i zbrojnie. Inaczej sojusz atlantycki się rozleci i Amerykę zastąpią Niemcy bądź Rosja. Poza sferą NATO, w reszcie zony post-sowieckiej Ameryka nie powinna być wojskowo zaangażowana ale powinna działać dyplomatycznie i wywiadowczo. Po prostu musi wiedzieć co się dzieje, aby nie być znów zaskoczonym. Ponadto trzeba wspierać tych, którzy walczą o wolność – niebezpośrednio — bronią. Poza tym – aby było to wsparcie skuteczne – trzeba pomóc w wykreowaniu nowej elity, której wolność nie jest obca. Stąd USA powinny wspierać dekomunizację i deagenturalizację. I o ile ujawnią się samoistnie grupy i elity, które chcą walczyć o niepodległość, to takie trzeba wspierać. Reintegracja imperium Moskwy jest niepożądana dla USA.

W każdym razie, wracając do spraw organizacyjnych, goście konferencyjni muszą uzyskać aprobatę władz CNP aby wziąć udział w imprezie. Każdy uczestnik konferencji musiał się zarejestrować, każdy dostał odpowiedni identyfikator, według stopnia przynależności organizacyjnej i hierarchicznej. Prelegenci i goście specjalni mieli wizytówkę koloru kremowego z flagą amerykańską i rysunkiem Kongresu. Większość paneli otwarta była dla wszystkich uczestników. Były jednak też spotkania integracyjne wewnętrzne. Osobno spotkał się Golden Circle, czyli szefostwo i czołowi sponsorzy. Osobno organizacja im. Billa Buckleya.

Istniała jeszcze opcja taka, że w czasie trwania konferencji CNP można było zorganizować osobne przyjęcie czy spotkanie wyłącznie dla swojej grupy. To bardzo wygodne. Ludzie z całego USA zjechali się na CNP, ale mogli też zintegrować się w ramach swojej partykularnej opcji: libertarianie na lewo, tradycjonaliści katoliccy na prawo. Na własny koszt i swoimi siłami. I trzeba wpłacić tysiąc dolarów na fundusz CNP aby mów zorganizować osobną imprezę w trakcie głównego festiwalu. Można to ogłaszać na specjalnych tablicach, gdzie wywiesza się takie i inne informacje. I wszyscy są zadowoleni. W razie naruszenia tych reguł członek dostaje ostrzeżenie, a w razie powtórnego naruszenia reguł zostaje wyrzucony z CNP.

To samo naturalnie dotyczy innych spraw. Na przykład, gość ma jedynie bierne prawo uczestnictwa. Tylko członkowie i ich żony mogą zadawać pytania panelistom i prelegentom. Ponadto obowiązuje reguła uprzejmości. Zabrania się atakowania wykładowców w sposób chamski. Można w cywilizowany sposób się nie zgodzić. Przypomina się uczestnikom, że prelegenci są wybierani ze względu na ich wysoki kaliber (truly outstanding speakers: dziękuję za komplement, podbijam swój bębenek). Ponadto prelegenci zrzekają się honorariów w imię wspólnych konserwatywnych ideałów, co w amerykańskim kontekście jest właściwie bezprecedensowe. Chamskie traktowanie wykładowców oznacza, że w przyszłości odrzucą ponowne zaproszenie, a wieść o tym rozniesie się po kraju i inni też nie zdecydują się na występy: szczególnie, że nie odpłatne. Jest to ważna reguła bowiem na prawicy często zbyt wiele pasji. Nota bene, mimo, że wystąpienia są pro bono, po moim odczycie podeszły do mnie dwie osoby: jeden z wiodącej firmy organizującej wykłady na całym świecie, a drugi z organizacji prawników wojskowych stanu Alabama i zaprosili mnie do uczestnictwa w ich imprezach, które są płatne naturalnie. W taki sposób człowiek zarabia na życie.

Przewinęło się przez to wszystko conajmniej kilkaset osób. Wpadłem na gromadę starych znajomych. Był m.in. przysłuchiwał się mojej debacie panelowej profesor Graham Walker, rektor Patrick Henry College, w który uczę Stosunków Międzynarodowych. W windzie wpadłem na Mortona Blackwella, który do swego Leadership Institute polskie dzieciaki przyjmował przez parę dobrych lat (KaziU – tak się to pisze, proszę nie poprawiać — odezwij się!). Po moim wykładzie podszedł do mnie Mario Navarro da Costa: „Kopę lat!” Faktycznie ostatnio widzieliśmy się na konferencji Intercollegiate Studies Institute jakieś 15 lat temu wraz z Erikem von Kuehnelt-Leddihnem. Mario chodził po korytarzu na przerwie i odmawiał różaniec. Obok niego wierny pretorianin Preston Noel, 3rd. To są szefowie amerykańskiej odnogi Tradition, Family, Property (TFP), ich odpowiednikiem w Polsce są „Skargersi” jak mówi ToSo.

Było sielsko, swojo. Szkoda tylko, że prawie nie było osób polskiego pochodzenia. Oprócz Johna Lenczowskiego i mnie wypatrzyłem tylko jednego uczestnika: był gościem z Chicago. Takie to polsko-amerykańskie ugrupowanie konserwatywne.

Marek Jan Chodakiewicz

 

Najnowsze