Wydawcy oraz dziennikarze polskich mediów – łącznie ponad 350 tytułów gazet i portali lokalnych, w ramach jednodniowej akcji protestacyjnej, wystosowali w czwartek apel do polityków, by zmienili uchwalone w Sejmie przepisy prawa autorskiego i praw pokrewnych. Redaktor naczelny Najwyższego CZASu! Tomasz Sommer skomentował protest.
„Politycy! Nie zabijacie polskich mediów!” Polskie media są ważną częścią życia każdego z nas – wszystkich żyjących, mieszkających i pracujących w Polsce” – głosi apel opublikowany na stronach gazet i mediów elektronicznych.
„Oczekiwaliśmy wprowadzenia instrumentów mediacji między platformami i wydawcami w przypadku sporu o tantiemy, rekompensaty za ekspozycję treści w sieci oraz ochrony przed ich kopiowaniem” – czytamy w apelu.
Jego autorzy podkreślają, że polskie media są „częścią naszego dziedzictwa kulturowego i systemu demokratycznego. I jako takie muszą przetrwać. W całej swojej, także niedawnej historii, stały na straży wolności, demokracji, obywatelskiego prawa do debaty publicznej, prawdy i odpowiedzialności za słowo”. „W interesie Polski jest, by to się nie zmieniło” – apelują.
„Niestety, musimy mierzyć się z groźbą, jaką jest dominacja globalnych gigantów technologicznych na rynku polskich mediów” – wskazują, dodając, że są to organizacje niezwykle potężne i wpływowe.
„Wskutek szybkiego rozwoju przejęły lwią część środków reklamowych finansujących dotąd polskie media. Bezkarnie i nieodpłatnie wykorzystują tworzone przez nas treści, a zyski przekazują za granicę. Dlatego, by przetrwać, musimy mieć wsparcie demokratycznego państwa. Tego samego, którego zawsze z tą samą pasją bronimy. Niestety, po raz kolejny państwo w tej roli się nie sprawdza” – czytamy.
Apelujący informują, że w trakcie uchwalana przepisów o prawie autorskim w świecie cyfrowym zlekceważono ich postulaty, o których realizację zabiegali.
„Oczekiwaliśmy wprowadzenia instrumentów mediacji między platformami i wydawcami w przypadku sporu o należne nam tantiemy, sprawiedliwej rekompensaty za ekspozycję naszych treści w sieci oraz ochrony przed ich kopiowaniem” – informują o głównych postulatach, które według nich zostały „zignorowane przez MKiDN i Sejm”.
„Sprawy, o których piszemy, są kluczowe dla polskich mediów, ambitnego dziennikarstwa i rzetelnej debaty o sprawach publicznych. Apelujemy do władzy, do posłów i senatorów wszystkich opcji politycznych, by wysłuchali naszych racji i poprawili szkodliwe prawo” – wskazują autorzy apelu.
„Oddanie tych obszarów w całości globalnym graczom technologicznym nie tylko poważnie zuboży nas jako społeczeństwo, ale może też zagrozić demokracji, jaką znamy. Nie wolno do tego dopuścić. Politycy – zróbcie coś nie tylko dla zagranicznych gigantów technologicznych, ale też dla Polski, Polek i Polaków!” – czytamy w apelu opublikowanym na czołowych stronach wydawanych w Polsce gazet i mediów elektronicznych.
Dziś protestują, gdy atakowano Najwyższy Czas! – milczeli
Media, które dziś podnoszą larum, milczały, gdy rok temu ABW zablokowało bez podania przyczyny nasz pierwszy portal – NCzas.com.
Obecnie tylko osoby, które odpowiednio zmieniły ustawienia swoich przeglądarek (instrukcja jak to zrobić TUTAJ) mogą wejść na naszą oryginalną stronę.
Państwo polskie cenzuruje Najwyższy CZAS! wciąż pomimo tego, że jakiś czas temu władza w Polsce się zmieniła.
Czytaj więcej: Wydało się. Tak nas cenzurowano. Sommer: „Miejsce Pana Cieszyńskiego jest w więzieniu”
Choć efekt ataku miał być zapewne taki, że redakcja NCZAS-u upadnie, to nie poddaliśmy się, założyliśmy nowy portal i zaczęliśmy od nowa. Nie zamierzaliśmy też odpuścić naszym gnębicielom – redaktor naczelny Tomasz Sommer skierował sprawę do sądu.
Sommer: Tym się zajmijcie a nie zupełnie nieistotną kwestią
Redaktor naczelny Najwyższego CZASu! skomentował protest mediów za pośrednictwem swojego konta na X. Publicysta wskazuje, że media w Polsce mają dużo większe problemy niż te, przeciwko którym dziś protestują.
„Wolne media mają zupełnie inne problemy niż cytowanie w internecie. Główny problem to rosnący nacisk polityczny ze strony Googla, Mety i rządu. Te lewackie firmy cenzurują, co się da, a rząd nasyła ABW, do blokad stron. Tym się zajmijcie a nie zupełnie nieistotną kwestią cytatów” – napisał Sommer.
Wolne media mają zupełnie inne problemy niż cytowanie w internecie. Główny problem to rosnący nacisk polityczny ze strony Googla, Mety i rządu. Te lewackie firmy cenzurują, co się da, a rząd nasyła ABW, do blokad stron. Tym się zajmijcie a nie zupełnie nieistotną kwestią cytatów. https://t.co/fxhV0OH3Rf
— Tomasz Sommer (@1972tomek) July 4, 2024