Z okazji zakończenia roku szkolnego minister edukacji Barbara Nowacka zorganizowała sobie nad morzem, w Łebie konferencję prasową, podczas której wymieniała swoje „sukcesy”. Propagandę Nowackiej obnażyła znana nauczycielka.
Szefowa MEN uczestniczyła w zakończeniu roku szkolnego 2023/2024 w liczącej ok. 300 uczniów Szkole Podstawowej im. Adama Mickiewicza w Łebie w Pomorskiem. Minister podsumowała działania w resorcie edukacji od grudnia. Oczywiście o sobie w samych superlatywach.
Przypomniała, że nauczycielom podniesiono wynagrodzenia – nauczycielom mianowanym i dyplomowanym o 30 proc., a początkującym – o 33 proc. Dodała, że resort pracuje nad odbudową prestiżu tego zawodu. „Dając nauczycielom więcej autonomii, konsultując z nimi zmiany programowe i włączając ich w procesy decyzyjne i cały proces kształtowania polskiego systemu edukacji” – powiedziała.
Zaznaczyła, że zarówno ona, jak i wiceministrowie resortu prowadzą stały dialog ze środowiskiem nauczycielskim, czemu służą m.in. ich odwiedziny w przedszkolach, szkołach podstawowych i ponadpodstawowych.
Nawiązując do najbliższych planów przekazała, że w przyszłym tygodniu zostanie opublikowana uszczuplona podstawa programowa. Poinformowała, że „w najbliższych dniach” podpisze nowelę rozporządzenia przewidującego, że w przypadku religii będzie możliwość łączenia grup. Przypomniała, że od 1 września będą obowiązywały nowe zasady dotyczące lekcji religii i etyki – oba przedmioty nie będą wliczane do średniej ocen.
Minister powiedziała, że na początku lipca odbędzie się spotkanie ws. nowego przedmiotu edukacja zdrowotna z „zainteresowanymi grupami, w szczególności zajmującymi się poszczególnymi segmentami zdrowia, towarzystwami, izbami medycznymi”. „Tak, byśmy mieli pewność, że zespół, który już pracuje nad programem, będzie mógł zawrzeć wszystkie potrzebne aspekty” – dodała.
Przypomniała, że nowa władza „w szybkim tempie” zmieniła władzę w kuratoriach oświaty, które przez ostatnich osiem lat „były siedliskiem patologii i upartyjnienia”. Zaznaczyła, że nowi kuratorzy zostali wyłonieni w konkursach, „są niepolityczni, zaangażowani, doskonale rozumieją szkołę”.
Propagandę sukcesu szybko obnażyła w mediach społecznościowych nauczycielka publikująca pod nickiem „Jud_czyta”, która jest bardzo blisko tego obozu politycznego, więc argument stronniczości z miejsca odpada.
„Podstaw przecież nie ma. Religii miało nie być, a zostaje. Można było łączyć grupy od dawna, żadna nowość. Podwyżka była, ale w przyszłym roku znów będziemy szorować w okolicach minimalnej. Rozporządzenie o pracach domowych jest fatalne” – pisze nauczycielka.
„Najbardziej jednak zainteresowała mnie odbudowa prestiżu zawodu nauczyciela. Była jakaś ewakuacja? Jakoś to zbadano? Wciąż macie 18 tys wakatów. Brakuje 1000 nauczycieli angielskiego. Nic nie odbudowani, @MEN_GOVPL nie chce, żeby praktycy uczestniczyli w przygotowywaniu zmian” – kontynuuje.
„Ostatnie wpadki jasno pokazują, co myślicie o nauczycielach. Mamy wysyłać sugestie, pojawiać się na spotkaniach, będzie odhaczone, że się nas słucha i dalej będą nas wykorzystywać jako tanią siłę roboczą. Pani Barbaro Nowacka, życzę trochę refleksji przed wrześniem” – podsumowała „Jud_czyta”. Komentatorzy spod znaku „uśmiechniętych” nie są jednak zadowoleni z tego komentarza i uważają, że wystarczy, iż… Nowacka nie jest Czarnkiem i to powinno wystarczyć.
Podstaw przecież nie ma.
Religii miało nie być, a zostaje.
Można było łączyć grupy od dawna, żadna nowość.
Podwyżka była, ale w przyszłym roku znów będziemy szorować w okolicach minimalnej.
Rozporządzenie o pracach domowych jest fatalne. https://t.co/AewMwAE1Ex— Jud_czyta (@jud_czyta) June 21, 2024
Ostatnie wpadki jasno pokazują, co myślicie o nauczycielach. Mamy wysyłać sugestie, pojawiać się na spotkaniach, będzie odhaczone, że się nas słucha i dalej będą nas wykorzystywać jako tanią siłę roboczą.
Pani @barbaraanowacka, życzę trochę refleksji przed wrześniem.— Jud_czyta (@jud_czyta) June 21, 2024