Janusz Korwin-Mikke nie wróci do Parlamentu Europejskiego. Komitet z którego startował, Bezpartyjni Samorządowcy – Normalna Polska w Normalnej Europie, uzyskał jedynie 0,8 proc. poparcie według wstępnego sondażu po zamknięciu lokali wyborczych.
Janusz Korwin-Mikke dzielnie walczy, mimo wieku i przeciwności losu. Po wypchnięciu go z Konfederacji nie poszedł na polityczną emeryturę, tylko stawał zarówno do wyborów samorządowych jak i do Parlamentu Europejskiego. Niestety bez powodzenia.
Chociaż Korwin-Mikke ma charyzmę, którą z powodzeniem można było dobrze wykorzystać w tej kampanii, to jednak najwyraźniej nie ma swoim otoczeniu ludzi, którzy by sprawnie wszystko zorganizowali. Sam wszystkiego nie zrobi i to było widać w kampanii.
JKM nie był widoczny. Wykładał swój program i poglądy jak mógł najlepiej, ale to za mało. Bez organizacji wiele się nie ugra.
Pierwotny pomysł na komitet wyborczy Korwin – Braun – Michalkiewicz ostatecznie nie wypalił. Grzegorz Braun pozostał w Konfederacji, Stanisław Michalkiewicz dlatego zrezygnował i Korwin-Mikke musiał działać na szybko, bez zaplecza.
Niedługo się dowiemy jakie plany ma JKM na dalszą działalność. Bo tego, że nie spocznie w walce o wolność, własność i sprawiedliwość, możemy być pewni.
Czytaj więcej: Wielka zmiana po kilkunastu latach i sensacja na podium. WYNIKI WYBORÓW do Parlamentu Europejskiego