Strona głównaHistoria80 rocznica lądowania aliantów w Normandii. Alianckie fortele (część 1)

80 rocznica lądowania aliantów w Normandii. Alianckie fortele (część 1)

-

- Reklama -

Odwiedzając turystycznie francuską Normandię nie sposób nie natknąć się na pamiątki po lądowaniu tam armii aliantów. W tym roku, dokładnie 6 czerwca, mija 80 rocznica tego ogromnego desantu. Przy tej okazji pojawia się cała masa publikacji o mniej znanych aspektach operacji Overlord.

Już pierwszego dnia inwazji przez kanał La Manche przerzucono około 156 tysięcy alianckich żołnierzy, ale mało kto wie, że na ziemi francuskiej lądowały też udające spadochroniarzy… manekiny. To jedna z mniej znanych akcji akcji, która miała zdezorientować Niemców o nazwie „Titanic”.

Lalki ubrane w żołnierskie mundury nazywano „Rupertami”. Alianci wykonali ponad pół tysiąca manekinów, które miały 82 cm wysokości i były wypełnione piaskiem i słomą. W nocy z 5 na 6 czerwca, na kilka godzin przed D-Day, 500 takich „spadochroniarzy” wylądowało za liniami niemieckimi.

Miało to odciągnąć uwagę Niemców od wybrzeża Normandii. 200 „Rupertów” wylądowało w Yvetôt (Seine-Maritime), 200 w Saint-Lô (Manche), 50 na południe od Caen, a 50 w Marigny (Jura). Miało to spowodować, że część oddziałów wroga z Caen i Saint-Lô miało ruszyć nocą na południe i oddalić się od prawdziwej strefy lądowania, czyli plaż Calvadosu i plaży Utah w Cotentin.

Manekiny zrzucano z lekkich bombowców razem z bombami i urządzeniami imitującymi dźwięki broni automatycznej. Niemcy zdecydowali się wysłać w cztery różne miejsca zrzutu łącznie 1500 żołnierzy, co zmniejszyło obronę wybrzeża. Dodatkowym sukcesem operacji „Titanic” była dezorientacja niemieckiego sztabu.

Cdn.

Najnowsze