W Sejmie odbyła się konferencja prasowa Konfederacji. Posłowie Michał Wawer i Roman Fritz wskazywali na łamanie praw obywatelskich zawartych w Konstytucji w obliczu zarządzenia Rafała Trzaskowskiego.
– Platforma Obywatelska ma ogromny problem z dotrzymaniem mnóstwa swoich obietnic, natomiast z jedną obietnicą nie ma problemu. Z tą obietnicą, która na kampusie Trzaskowskiego została złożona ustami Sławomira Nitrasa, że katolicy w Polsce będą piłowani – przypomniał Michał Wawer.
– I Rafał Trzaskowski właśnie przystąpił do opiłowywania katolików w Urzędzie Miasta Stołecznego Warszawy, wydając zarządzenie, że zgodnie z zasadą neutralności światopoglądowej, oczywiście tak jak ją rozumie Rafał Trzaskowski, jakiekolwiek symbole religijne będą zakazane w przestrzeni publicznej, w przestrzeni służącej do obsługiwania klientów w Urzędzie Miasta Stołecznego, jak również w trakcie wydarzeń organizowanych przez Urząd Miasta Stołecznego Warszawy – dodał.
„Trzaskowski powinien o tej brutalnej prawdzie pamiętać”
– W kogo to, teoretycznie dotyczące wszystkich religii, zarządzenie jest skierowane, nie mamy chyba żadnych wątpliwości, dlatego że nikt nie ma wątpliwości, że Rafał Trzaskowski będzie dalej występował na tle świecy chanukowej w czasie obchodów wspierających żydowską tradycję i religię. Nikt nie ma wątpliwości, że nadal pieniądze będą płynąć na meczety i organizacje muzułmańskie działające w Warszawie. Nie, to jedynie katolicki urzędnik pracujący w Urzędzie Miasta Stołecznego będzie ścigany za to, że odważył się postawić malutki obrazek z Matką Boską koło swojego komputera, żeby móc w czasie swojej pracy również wyrażać swoją religię na swoim własnym urzędniczym biurku – mówił poseł.
– Na coś takiego nie może być zgody nie tylko żadnego katolika, ale żadnego cywilizowanego człowieka. Wolność sumienia, wolność religii to jest coś, co należy do naszego dziedzictwa kulturowego, cywilizacyjnego, co jest wpisane również do Konstytucji. Konstytucji, która gwarantuje wolność sumienia i religii w artykule 25. i stanowi, że możliwość uzewnętrzniania religii może być ograniczona wyłącznie ustawowo, wyłącznie w wyjątkowych przypadkach. Zarządzenie Rafała Trzaskowskiego nie jest formą ustawową, a reguły, które wprowadza, w żaden sposób nie odnoszą się do jakichś sytuacji wyjątkowych, do sytuacji szczególnych – wskazał.
Poseł Konfederacji przypomniał, że istnieje wiele wyroków Sądu Najwyższego – „również tych sprzed 2015 roku, czyli takich, które teoretycznie Platforma Obywatelska powinna uznawać, respektować i wspominać jako moment niekwestionowanego trwania polskiego sądownictwa jeszcze przed tym kryzysem, który Platforma wspólnie z PiS-em wywołały” – „zgodnie z którymi krzyż nie obraża i może być umieszczany również w urzędach publicznych, w instytucjach publicznych, w przestrzeni publicznej”.
– A jakby tego było mało, mało było orzeczeń Sądu Najwyższego, to jest również uchwała Sejmu. Uchwała z 3 grudnia 2009 roku. Przegłosowana przez Platformę Obywatelską i jej koalicjanta Polskie Stronnictwo Ludowe. W tej uchwale czytamy, że znak krzyża jest nie tylko symbolem religijnym i znakiem miłości Boga do ludzi, ale w sferze publicznej przypomina o gotowości do poświęcenia dla drugiego człowieka, wyraża wartości budujące szacunek dla godności każdego człowieka i jego praw, że zarówno jednostka, jak i wspólnoty mają prawo do wyrażania własnej tożsamości religijnej i kulturowej, która nie ogranicza się do sfery prywatnej – wskazał.
– Donald Tusk, człowiek odpowiedzialny za tę uchwałę, bo to za jego większości ta uchwała przeszła przez Sejm, powinien o tej uchwale pamiętać, tym bardziej, że obecnie próbuje rządzić państwem przy użyciu uchwał sejmowych i niejednokrotnie przeciwstawia właśnie, że te uchwały sejmowe są czymś wyższym niż wyroki Trybunału Konstytucyjnego, niż ustawy, niż nawet zapisy Konstytucji, więc o tej uchwale sejmowej, która wyszła spod jego ręki, premier Tusk powinien pamiętać i przywołać swojego podwładnego Rafała Trzaskowskiego do porządku – dodał poseł.
– Krzyże były przez ostatnie dwa tysiące lat, były długo przed Trzaskowskim. Krzyże przetrwały wiele imperiów, wiele osób, wiele potężniejszych niż Trzaskowski, które próbowały tych krzyży zakazywać i je rugować z przestrzeni publicznej. Krzyże były, są i będą długo po tym, jak wszyscy na świecie o Rafale Trzaskowskim zapomną. I Rafał Trzaskowski powinien o tej brutalnej prawdzie pamiętać – skwitował Michał Wawer.
Nihil novi
Głos zabrał także poseł Roman Fritz. – Szanowni Państwo, nie ma nic nowego tutaj pod słońcem. Pan prezydent Rafał Trzaskowski wpisuje się w długi, długi ciąg historyczny walki z chrześcijaństwem, walki z symbolem chrześcijaństwa, jakim jest krzyż na polskiej ziemi mniej więcej od 1058 lat. Właśnie ta symbolika dominuje, dlatego że to tworzy naszą polską tożsamość. Krzyż jest nie tylko symbolem chrześcijaństwa, krzyż jest symbolem uniwersalnym, symbolem nauczania Chrystusa, a więc nauczania przede wszystkim o miłości. Jeżeli krzyż zostanie wyrzucony, a będą pozostawione inne symbole, typu właśnie świeca chanukowa, która bynajmniej z miłością nie ma nic wspólnego, wręcz przeciwnie, jest to symbol prześladowania innowierców, to możemy się tylko domyślać, w jaką stronę polskie czy tam warszawskie władze postępują – wskazał.
Fritz stwierdził, że Trzaskowski jest przedstawicielem „koalicji rewolucji”. – Rewolucji światowej z ich tam przedstawicielami na Polskę w postaci Donalda Tuska, czy właśnie Rafała Trzaskowskiego, aby walczyć z chrześcijaństwem, aby walczyć z naszą tożsamością. Przecież to się niczym nie różni od tego, co było w 1789 roku we Francji, czy u nas zaraz po II wojnie światowej za Stalina. To się właśnie wpisuje w ten nurt – wyjaśnił.
– To jest nie tylko łamanie Konstytucji, o czym powiedział przed chwilą mój przedmówca, to jest również problem wewnątrz władz Warszawy, a więc niefunkcjonująca na przykład strona internetowa, gdzie to zarządzenie pana prezydenta Trzaskowskiego miałoby zaistnieć i można byłoby się na to powoływać. My wzywamy na przykład Panią Rzecznik Praw Obywatelskich, aby stała na straży przepisów konstytucyjnych, praw obywatelskich, bo ta inicjatywa pana Rafała Trzaskowskiego zdecydowanie to prawo narusza – podkreślił.
– Zresztą to jest nie tylko kwestia krzyży, tam jeszcze dochodzi do zmian w Ratuszu Warszawskim, jeśli chodzi o formę zwracania się do petentów czy do urzędników, że ma już być wyrugowana forma podstawowa w Polsce od setek lat, czyli pan, pani, tylko ma być prowadzona jakaś dziwaczna osoba obywatelska czy podobny potworek językowy – dodał, podkreślając, że jest to „kolejny przejaw rewolucji”.
– Rewolucja zaczyna się generalnie najczęściej od zmiany języka, dlatego że jest to zmiana kultury, jest to zmiana kulturowa i wyrugowanie krzyży, symboli, tradycji z przestrzeni publicznej to jest jedno z narzędzi, które służy na drodze do celu, a celem tym jest zmiana człowieka. Zmiana człowieka, która ma skutkować po prostu potulnością, zniewoleniem i zgodą na wszystko, co władze rewolucyjne, światowe czy polskie będą chciały nam wprowadzić. My jako Konfederacja zwracamy się do Pani Rzecznik Praw Obywatelskich, jak również do Pana prezydenta Trzaskowskiego o wycofanie tego haniebnego zarządzenia – skwitował Fritz.