Od 1 września 2025 r. w szkołach pojawi się przedmiot edukacja zdrowotna – poinformowała w piątek minister edukacji Barbara Nowacka. Zastąpi on wychowanie do życia w rodzinie. Z kolei minister ds. równości Katarzyna Kotula w Radiowej Trójce oświadczyła, że trwają prace nad projektem ustawy o związkach partnerskich. Szczegóły mają być znane za dwa tygodnie.
Nowacka powiedziała, że w czasie lekcji poruszone będą takie tematy, jak m.in.: zdrowie psychiczne i fizyczne, zdrowe odżywianie, profilaktyka, problematyka uzależnień i edukacja seksualna. Przedmiot pojawi się w szkołach 1 września 2025 r.
– Powstał zespół, który wypracuje podstawę programową – mówiła. Zaznaczyła, że przedmiot będzie realizowany w klasach IV-VIII szkół podstawowych i w klasach I-II szkół ponadpodstawowych. Nad stworzeniem programu pracować ma zespół międzyresortowy, który ma wypracować podstawowe założenia do końca czerwca. Dodała, że będą studia podyplomowe i kursy dla nauczycieli.
Zastrzegła, że przedmiot zostanie poddany szerokim konsultacjom społecznym. Rozpoczną się one najprawdopodobniej we wrześniu lub w październiku.
Związki partnerskie
– Jest koncepcja rządowego programu i projektu, który mamy przygotowany już w ocenie i skutkach regulacji, w założeniach – powiedziała Katarzyna Kotula, zaznaczając, że korzystnie wypadły konsultacje społeczne dotyczące tego projektu.
– Jedyne właściwie, o czym dzisiaj politycznie rozmawiamy z PSL-em, to jest kwestia przysposobienia dzieci – zaznaczyła, dodając, że PSL uważa tę kwestię za „zagrożenie dla rodziny”.
Projekt ustawy o związkach partnerskich przewiduje możliwość przysposobienia dziecka przez homopary. Przysposobienia dokonuje partner bądź partnerka biologicznego rodzica dziecka. W tym przypadku chodziłoby o osoby obecnie żyjące w nieformalnych związkach jednopłciowych, które po wejściu w życie ustawy mogłyby zalegalizować swoje związki.
– Chciałabym, żeby np. druga kobieta – bo to przeważnie są jednak dwie kobiety, które żyją ze sobą – miała (…) nie tylko prawa, ale także obowiązki wobec tego dziecka – zaznaczyła Kotula.
Dodała, że zależy jej zwłaszcza na tym, by w sytuacji, gdy biologiczny rodzic dziecka umrze, mogło ono dziedziczyć także po swoim „rodzicu społecznym”.
Wprowadzenie ustawy o związkach partnerskich było jednym ze stu konkretów na pierwsze sto dni rządów, jakie w czasie kampanii wyborczej ogłosiła Koalicja Obywatelska. Poparcie dla związków partnerskich deklarowały w kampanii również inne partie wchodzące w skład obecnej koalicji, a Lewica opowiadała się także za „małżeństwami” jednopłciowymi.
Katarzyna Kotula zapowiadała na początku stycznia, że projekt przepisów będzie gotowy do marca. Powiedziała wtedy, że punktem wyjścia do prac nad ustawą są projekty w tej sprawie, jakie powstały w ostatnich latach. Swoje propozycje przepisów złożyła w Sejmie w 2018 r. Nowoczesna, a dwa lata później – Lewica. Znalazły się w nich m.in. zapisy o prawie do udzielania partnerowi informacji o stanie zdrowia, wspólnym rozliczeniu podatkowym, dziedziczeniu w pierwszej linii, rencie po zmarłym i zasiłku opiekuńczym w przypadku sprawowania opieki nad partnerem oraz prawo do przysposobienia dziecka partnera.
Polska jest jeszcze wśród pięciu normalnych państw w Unii Europejskiej, które nie dają homoparom możliwości formalizacji ich związków. Kwestia ta nie jest uregulowana poza tym w Bułgarii, Rumunii oraz Litwie i Słowacji.
W grudniu 2023 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał wyrok w sprawie przeciwko Polsce wytoczonej przez pięć polskich homopar, które domagały się prawnego uznania ich związków. W orzeczeniu stwierdzono, że Polska naruszyła Europejską konwencję praw człowieka i ma obowiązek wprowadzenia ochrony prawnej par tej samej płci.