Strona głównaWiadomościŚwiat„Postępowy” premier Kanady mówi, że jego kraj „nie jest już w stanie...

„Postępowy” premier Kanady mówi, że jego kraj „nie jest już w stanie przyjmować tak dużej imigracji”

-

- Reklama -

Premier Kanady Justin Trudeau poruszył podczas konferencji w Halifax, problemy spowodowane przez masowe przyjmowanie imigrantów. Jego kraj przeżywa zwłaszcza bezprecedensowy kryzys mieszkaniowy.

Justin Trudeau mówił o problemach, przed którymi stoi jego kraj w związku ze zwiększonymi przepływami migracyjnymi. „W ostatnich latach zaobserwowaliśmy ogromny wzrost tymczasowej imigracji, zarówno tymczasowych pracowników zagranicznych, jak i studentów zagranicznych, który rósł w tempie znacznie przekraczającym to, co Kanada była w stanie wchłonąć” – powiedział premier.

Okazało się, że wywołało to kryzys mieszkaniowy, którego jakoś nie przewidziano. Teraz jego rząd chce już ograniczać „tymczasową imigrację, która jest źródłem tak dużej presji”, ale Kanada utrzyma kwoty stałej imigracji.

Teraz nowi migranci stanowią 7,5% populacji Kanady, ponad trzykrotnie więcej niż w 2017 r. Presja demograficzna jest tak silna, że ​​spowodowała kryzys mieszkaniowy. Za to, imigracja doprowadziła do „obniżenia płac w niektórych sektorach gospodarki” i jej rozwoju. Justin Trudeau wskazał, że zwiększanie przyrostu stałej imigracji do 500 000 osób rocznie do 2025 r. jest niezbędne dla wzrostu gospodarczego Kanady.

Ograniczenie ilości imigracji czasowej wydaje się tylko półśrodkiem, który ma uspokoić Kanadyjczyków. Także „kryzys mieszkaniowy” to nie jedyny mankament tak szerokiego otwarcia granic dla realizacji snu Trudeau o „wielokulturowym” społeczeństwie. Tak „postępowemu” premierowi nie wypada przecież wiązać imigracji z przestępczością, problemami integracji, czy obniżką jakości życia.

Źródło: Le Journal de Montréal

Najnowsze