Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przekazał w środę kondolencje dla rodziny i przyjaciół polskiego wolontariusza, Damiana Sobóla, który zginął tragicznie w izraelskim ataku na konwój humanitarny w Strefie Gazy. Lider Polski 2050 zapomniał jednak wspomnieć o tym, kto był sprawcą tragicznego zdarzenia.
Marszałek Sejmu wyraził kondolencje w oświadczeniu, opublikowanym przez Kancelarię Sejmu na platformie X. „Moje najszczersze kondolencje dla rodziny i przyjaciół polskiego wolontariusza, Damiana Sobóla, który zginął tragicznie w ataku na konwój humanitarny w Strefie Gazy” – przekazał Hołownia, który w oświadczeniu zapomniał wspomnieć o tym, kto był sprawcą ataku.
Marszałek rotacyjny zaapelował „o przeprowadzenie bezstronnego śledztwa, które doprowadzi do pełnego wyjaśnienia sprawy”. „Należy jednoznacznie podkreślić, że życie cywilów po obu stronach – palestyńskiej i izraelskiej – musi być chronione zgodnie z prawem międzynarodowym i międzynarodowym prawem humanitarnym” – dodał.
„Stała się rzecz straszna, która nigdy nie powinna mieć miejsca” – podsumował Hołownia.
Śmierć Polaka w Izraelu. Korwin-Mikke OSTRO odpowiada Sikorskiemu [VIDEO]
Śmierć Polaka w Izraelu
Siedmioro wolontariuszy organizacji humanitarnej World Central Kitchen, w tym Polak, zginęło w Strefie Gazy; organizacja podała, że zostali ostrzelani przez izraelską armię. Do wydarzenia doszło podczas dostarczania przez pracowników pomocy żywnościowej, która przybyła do Strefy Gazy kilka godzin wcześniej statkiem z Cypru. Wśród ofiar śmiertelnych są obywatele Australii, Polski i Wielkiej Brytanii oraz jedna osoba z obywatelstwem amerykańsko-kanadyjskim. Zginął także palestyński kierowca.
Szef MSZ Radosław Sikorski we wtorkowej rozmowie z szefem izraelskiej dyplomacji Israelem Katzem wyraził „oburzenie i szok” oraz wezwał do przeprowadzenia bezstronnego śledztwa. Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył, że siły izraelskie „nieumyślnie” zabiły w poniedziałek pracowników World Central Kitchen.
WCK, założona w 2010 roku przez amerykańskiego kucharza Jose Andresa, dostarcza pomoc żywnościową i przygotowuje posiłki dla osób potrzebujących. Organizacja informowała w ubiegłym miesiącu, że wydała w Strefie Gazy ponad 42 mln posiłków w ciągu 175 dni. Po incydencie, w którym zginęło siedmioro wolontariuszy, WCK oznajmiła, że zawiesiła działalność w regionie.