Strona głównaWiadomościSportRobert Karaś znów przyłapany na dopingu. "Popełniony błąd zostanie ze mną już...

Robert Karaś znów przyłapany na dopingu. „Popełniony błąd zostanie ze mną już na zawsze”

-

- Reklama -

Ultratriathlonista Robert Karaś znów został przyłapany na dopingu. Poprzednio na stosowaniu niedozwolonych środków wpadł niecały rok temu, gdy ustanawiał rekord świata na dystansie 10-krotnego Ironmana.

Tym razem Karaś wpadł po zawodach Florida ANVIL Ultra Triathlon w Stanach Zjednoczonych, gdzie ustanowił nowy rekord świata na trasie pięciokrotnego ironmana z wynikiem 60 godzin, 21 minut i 24 sekund.

Według „Przeglądu Sportowego” u Karasia wykryto klomifen i drostanolon.

Do najnowszych rewelacji Karaś krótko odniósł się w mediach społecznościowych. „Niestety nadal mam w sobie pozostałości po tych substancjach. Nie wiem jeszcze, jakie konsekwencje formalne mnie czekają, ale nie to jest najważniejsze. Niech moja historia będzie przestrogą dla każdego sportowca, zwłaszcza dla ludzi młodych. Nie szukam wytłumaczeń, muszę teraz ponieść konsekwencje swojej głupoty i nieostrożności. Błąd popełniony 1,5 roku temu zostanie ze mną już na zawsze” – napisał.

Karaś zdyskwalifikowany, a rekord unieważniony

Jakie decyzje podejmie organizacja ANVIL, tego jeszcze nie wiadomo. Warto natomiast przypomnieć jak zachowała się w podobnych okolicznościach inna organizacja, IUTA. Gdy w maju 2023 roku Karaś ustanawiał rekord świata na dystansie 10-krotnego Ironmana w Rio de Janeiro, a krótko po tym test antydopingowy wyszedł pozytywnie, IUTA zawiesiła Polaka na dwa lata, a rekord unieważniła.

Karaś po jakimś czasie przyznał, że zażywał zabronione środki przed walką w federacji FAME MMA, która odbyła się na początku 2023 roku. Twierdził, że środki brał po to, aby szybciej wyleczyć złamania ręki, żeber i stopy. Teraz utrzymuje, że najnowsza „wpadka” jest pokłosiem tamtejszego zażywania, bo ślady substancji wciąż utrzymują się w organizmie.

Robert Karaś komentuje wpadkę na dopingu.

Najnowsze