Prezydent Andrzej Duda i premier Donald Tusk we wtorek 12 marca (wieczorem czasu polskiego) spotkają się z amerykańskim prezydentem Joe Bidenem. Kolejne doniesienia wskazują na to, że polskie propozycje i prośby spotkają się z odmową ze strony USA.
Przypomnijmy, że w poniedziałek odbyło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Podczas swojej mowy wstępnej prezydent Duda zapowiedział, że podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych zaproponuje, by kraje członkowskie NATO zobowiązały się do wydawania na armię nie 2 proc. PKB, jak ma to miejsce obecnie, ale aż 3 proc.
– Chcę zaproponować w najbliższym czasie, teraz, w czasie naszej wizyty w Białym Domu, i będę o tym rozmawiał ze wszystkimi kolejnymi naszymi sojusznikami, także z sekretarzem generalnym NATO (Jensem Stoltenbergiem – PAP) w kwaterze głównej Sojuszu, by państwa NATO wspólnie zdecydowały, że wymaganiem Sojuszu będzie wydatkowanie nie tyle 2 proc., co 3 proc. PKB na obronność, że to będzie granica, poniżej której absolutnie nie bezie zalecane schodzić – powiadomił Duda.
Okazuje się jednak, że jeszcze zanim Duda zdążył złożyć oficjalnie taką propozycję, Amerykanie już się do niej ustosunkowali. – Myślę, że pierwszym krokiem jest skłonienie każdego kraju do spełnienia progu 2 proc. Widzieliśmy w tej kwestii poprawę, około 2/3 z nich już to robi, ale myślę, że powinniśmy wykonać ten pierwszy krok, zanim będziemy rozmawiać o tej dodatkowej propozycji – powiedział podczas konferencji prasowej rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller.
Z kolei Bloomberg pisze o prośbie, jaka miałaby paść podczas wizyty ze strony polskiego prezydenta o zwiększenie amerykańskiego personelu i sprzętu wojskowego w naszym kraju. Sam prezydent Biden zdążył się już ustosunkować do tego podczas konferencji na płycie lotniska bazy Andrews.
– Nie ma takiej potrzeby – odpowiedział Biden, nawiązując do „zwiększenia liczby żołnierzy na polskiej granicy”, podkreślając przy tym, że spotka się z premierem Polski, co ciekawe, pomijając w krótkim komunikacie spotkanie z prezydentem Dudą.
Pytanie padło w przeddzień wizyty polskich przywódców w Białym Domu. W Polsce stacjonuje ok. 10 tys. amerykańskich żołnierzy, część z których rozmieszczona jest w okolicach Rzeszowa, stanowiącego punkt przerzutowy dla pomocy wysyłanej Ukrainie.