Strona głównaWiadomościPolskaSamozwańczy "miś z Krupówek" zażądał opłaty od aktorki. Straż Miejska wkroczyła do...

Samozwańczy „miś z Krupówek” zażądał opłaty od aktorki. Straż Miejska wkroczyła do akcji [FOTO/VIDEO]

-

- Reklama -

O samozwańczym „misiu z Krupówek” jest głośno w całej Polsce. Góral zażyczył sobie zapłaty za to, że został przypadkiem nagrany. Cała sytuacja jest szeroko komentowana w internecie. Wobec niewątpliwej „sławy” w blasku reflektorów zechciała pokazać się Straż Miejska i podjęła interwencję.

Zakopane to miasto znane z pięknych widoków, górskiego klimatu i białego misia, który jest jednym z symboli miasta. Jednak nie wszystkie misie są tak przyjazne, jak się wydaje. Na popularnych Krupówkach doszło do niecodziennej sytuacji, która wywołała spore poruszenie w mediach społecznościowych.

Aktorka Hanna Turanu chciała nagrać relację z Krupówek. Zdążyła jednak powiedzieć tylko „Cześć, nazywam się…” i w tym momencie do akcji wkroczył mężczyzna przebrany za misia. Zażądał opłaty za to, że został przypadkiem i z dość sporej odległości nagrany.

Europa Suwerennych Narodów

Film ze zdarzenia trafił do internetu i stał się wiralem, notując kilka milionów odsłon. Sława samozwańczego misia sprawiła, że stał się obiektem zainteresowania Straży Miejskiej, która chciała wykazać swoją przydatność. Jak informuje „Tygodnik Podhalański”, mężczyzna został ukarany mandatem za prowadzenie nielegalnej działalności.

Do sprawy odniosła się Turanu. „Leje się potworny hejt na Zakopane. Chciałam powiedzieć tym, co nie wiedzą, że jestem zakopianką z krwi i kości. I Zakopane to nie tylko chamski pseudo miś (ten prawdziwy kulturalny stoi przy oczu). Moja rolka jest częścią większej całości. Miałam nagrać self-tape pod hasłem „zachęć do przyjazdu do swojego rodzinnego miasta”. Sytuacja z misiem wydarzyła się zupełnym przypadkiem” – napisała w mediach społecznościowych.

Najnowsze