Co z tymi Austriakami jest nie tak? W 2009 roku skazano 73-letniego wówczas Josefa Fritzla na dożywicie, za więzienie i gwałcenie przez 24 lata własnej córki, morderstwo syna, czyny kazirodcze i pedofilię oraz pozbawienia wolności pozostałych swoich dzieci. Teraz mamy podobną sprawę kobiety.
Została właśnie skazana na 20 lat więzienia za męczenie i zamykanie syna w klatce. Jej 40-letni wspólnik został skazany na 14 lat więzienia za zachęcanie do „dalszego stosowania przemocy”.
33-letnia kobieta zamknęła swojego 12-letniego syna w klatce do transportu psów, co niemal doprowadziło go do śmierci. Sprawa ta znowu wstrząsnęła Austrią. W czwartek 29 lutego sąd skazał 33-letnią kobietę na 20 lat więzienia za usiłowanie zabójstwa, torturowanie nieletniego i porwanie 12-letniego syna.
Obydwoje zostali umieszczeni w na obserwacji psychiatrycznej, bo stwierdzono u nich „poważne i trwałe zaburzenia psychiczne”. Jednak sąd stwierdził, że „mieli zdolności rozeznania” swoich czynów.
Sprawa wyszla na jaw, po tym jak 22 listopada 2022 roku chłopczyk w śpiączce został zabrany do szpitala z powodu hipotermii. Pomoc wezwał jej wspólnik. Bezrobotna i samotna matka została aresztowana następnego dnia, a następnie osadzona w Krems na zachód od Wiednia.
W toku śledztwa ustalono, że matka przez kilka miesięcy polewała dziecko zimną wodą, otwierając okna mieszkania, pomimo ujemnych temperatur na zewnątrz. Temperatura ciała chłopca spadła do 26,8°C. Został uratowany w ostatniej chwili i ważył zaledwie 40 kilogramów.
33-letnia kobieta także biła syna, pozbawiała go jedzenia, wiązała i zamykała w pudle do transportu psów. Kręcili także także filmiki, na których widać, jak dziecko nie może się poruszać i mówić. Podczas procesu oskarżona zapewniała, że po prostu chciała „zdyscyplinować” swoje dziecko.
Źródło: CNews