W listopadzie ubiegłego roku w Poznaniu i okolicach doszło do dwóch dramatycznych zgonów młodych kobiet. 16-latka i 19-latka zmarły w odstępie zaledwie dwóch dni po zażyciu nieznanej substancji. Prokuratura ustaliła, że były to silne leki przeciwbólowe, które mogą wywołać zatrzymanie oddechu i krążenia.
Pierwszy przypadek miał miejsce w gminie Suchy Las pod Poznaniem. Tam policjanci znaleźli ciało 16-letniej dziewczyny, która leżała martwa w pokoju. W tym samym mieszkaniu był też 17-letni chłopak z objawami silnego odurzenia. Został przewieziony do szpitala i cudem uratowany.
Drugi przypadek wydarzył się w Poznaniu. Tam policjanci znaleźli nieprzytomną 19-latkę, która została przewieziona do szpitala, ale po kilku godzinach zmarła.
Śledczy podejrzewali od początku, że nastolatki przedawkowały narkotyki, ale nie wiedzieli, jaką dokładnie substancję zażyły. Teraz prokuratura dysponuje już wynikami badań toksykologicznych, które potwierdzają, że były to opioidy – syntetyczne substancje uspokajające i kojące ból.
Opioidy są dostępne tylko na receptę jako leki przeciwbólowe i stosowane są m.in. u pacjentów nowotworowych. Są silnie uzależniające. Niektóre z nich, np. fentanyl, są nawet kilkadziesiąt razy mocniejsze od morfiny.
Prokuratura nadal wyjaśnia, w jaki sposób nastolatki weszły w posiadanie opoidów. Nie wiadomo też, czy wiedziały, co zażywają i jakie mogą być skutki. Sprawy są prowadzone odrębnie, bo nie ma dowodów na to, że pochodziły z tego samego źródła.
Śpiewak i Sośnierz kłócą się o heroinę: „Człowiek po to ma wolność, by o sobie decydować”