Na bagnach znaleziono ludzkie szczątki. Początkowo wydawało się, że jest to ciało nastolatka, który padł ofiarą współczesnej zbrodni. Okazało się jednak, że szczątki są o wiele starsze.
Szczątki znaleziono na bagnie Bellaghy w Irlandii Północnej. Na miejsce wezwano policję. Na pierwszy rzut oka oceniono, że jest to ciało ofiary współczesnej zbrodni.
Policjanci eksperci wydostali szczątki z bagna tak, by ich nie uszkodzić. Ciało było mocno okaleczone: w jednym miejscu znaleziono kość piszczelową, ramienną, strzałkową, łokciową i promienną, a kilka metrów dalej kość udową, część ręki, palce, paznokcie, mostek i inne mniejsze części.
Dopiero, gdy ciało poddano dokładniejszym badaniom, okazało się, że ma ono 2-2,5 tys. lat. Nie ustalono jeszcze przyczyny zgonu nastolatka, ale na pewno nie ma już szans na złapanie jego mordercy.
Szczątki należały do chłopaka w wieku między 13 a 17 lat. Bagno tak dobrze zakonserwowało jego ciało, że zachowała się skóra, paznokcie i prawdopodobnie nawet nerka nastolatka.
Policji nie udało się natomiast znaleźć głowy chłopaka. – Aby dotrzymać najwyższych standardów kryminalistyki, dwukrotnie sprawdziliśmy teren za pomocą georadaru o wysokiej rozdzielczości. Nie znaleźliśmy śladów innych ciał. Szczątki zostały odkryte mniej więcej metr pod obecną powierzchnią gruntu, a głębokość ta zgadza się z wynikami datowania radiowęglowego. Znajdowały się wśród pozostałości drzew, co wskazuje, że ciało zostało pochowane w zagajniku lub też nastolatek w nim zmarł. Ewentualnie szczątki mogły zostać zaniesione przez wodę do zagajnika — przekazał dr Alastair Ruffel z Queen’s University w Belfaście.