Wojciech Olszański vel Aleksander Jabłonowski, czyli popularny „Jaszczur”, został skazany przez Sąd Rejonowy w Sosnowcu na grzywnę 2 tys. zł oraz 10 miesięcy prac społecznych. To pokłosie telefonu do placówki oświatowej, która segregowała uczniów ze względu na status zaszczepienia przeciwko covidowi.
W trakcie ogłoszonej pandemii koronawirusa oraz histerii nakręcanej przez polityków, lekarzy i media, Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Sosnowcu zdecydowało, że na egzamin zawodowy będą wpuszczani wyłącznie „dobrowolnie” zaszczepieni uczniowie.
Segregacja sanitarna wówczas kwitła w najlepsze. „Jaszczur” oraz Marcin Osadowski, liderzy Kamratów, zadzwonili w programie na żywo do Anny Kowalskiej, ówczesnej sekretarki, a obecnej wicedyrektor placówki.
Na pytanie, dlaczego szkoła wprowadziła segregację sanitarną, Kowalska odpowiadała, że „nie jest osobą upoważnioną” do komentowania tej decyzji. Początkowo rozmowa przebiegała w dość spokojnej atmosferze, ale gdy Kowalska odłożyła słuchawkę, „Jaszczur” w swoim stylu „zdenerwował się”.
Jednym z najłagodniejszym określeń było, że „żyjemy w gównie”. Rzucił też wieloma przekleństwami, a Kowalska poczuła się obrażona i skierowała sprawę do sądu.
Sąd nakazał Olszańskiemu wypłacić 2 tys. zł dla wicedyrektor tytułem zadośćuczynienia oraz skazał go na 10 miesięcy prac społecznych. Wyrok nie jest prawomocny.
Poniżej fragment z programu, za który „Jaszczur” został skazany.
telefon, za który Jaszczur dziś wyłapał 10 miesięcy prac społecznych😅 pic.twitter.com/rZLBlVJuX1
— Kazik (@KaziuWu) January 25, 2024