Strona głównaWiadomościPolskaAutobus zablokował wyjazd Dudy z Belwederu. Nagranie z monitoringu wiele wyjaśnia

Autobus zablokował wyjazd Dudy z Belwederu. Nagranie z monitoringu wiele wyjaśnia [VIDEO]

-

- Reklama -

Jest nagranie z monitoringu warszawskiego autobusu miejskiego, który zablokował wyjazd kolumnie prezydenckiej z Belwederu. Według oficjalnej narracji doszło do awarii.

W momencie, gdy policja pod nieobecność Andrzeja Dudy w Pałacu Prezydenckim rozpoczęła aresztowanie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, prezydent przebywał w Belwederze, gdzie spotykał się z opozycją białoruską. Na wieść o aresztowaniu, Duda chciał natychmiast wrócić do Pałacu. Belweder i Pałac Prezydencki dzieli kilka kilometrów.

Sprawny wyjazd z Belwederu kolumnie prezydenckiej uniemożliwił autobus, który akurat rzekomo zepsuł się w tym miejscu.

Zdaniem Wojciecha Kolarskiego, prezydenckiego ministra, to była celowa akcja. Zdaniem przedstawicieli Warszawy była to „sytuacja losowa, czysty przypadek”.

Autobus linii 180 zatrzymał się o godzinie 19:04 na podjeździe pod górę przy Belwederze, bo miał akurat czerwone światło. Gdy światło zmieniło się na zielone, próbował ruszyć, ale się nie dało. Pasażerów wypuszczono i wezwano pogotowie autobusowe.

Ok. godz. 19:10 z Belwederu próbowała wyjechać kolumna prezydencka. Ostatecznie wyjazd opóźnił się o kilka minut, a limuzyny musiały przejechać po chodniku, by ominąć stojący na światłach awaryjnych autobus. Co ciekawe, kilka minut po odjeździe Dudy i jego świty, autobus jednak ruszył (godz. 19:21) i dojechał do najbliższego przystanku.

Media zaprzyjaźnione z Trzaskowskim uzyskały dostęp do monitoringu z autobusu, który opóźnił wyjazd prezydenta z Belwederu. Jedno z nagrań pochodzi z burty pojazdu, a drugie z kabiny kierowcy. Widać na nim osoby z SOP, które chodzą po chodniku, wsiadają do limuzyn, manewrują autami w taki sposób, by ustawić je na chodniku równolegle do „zepsutego” autobusu, a następnie odjeżdżają.

Najnowsze